niedziela, 26 stycznia 2014

Ewakuacja Riese I

Ewakuacja niemieckich inżynierów i ich dokumentacji z Riese zaczyna wychodzić na światło dzienne . W 1945 przez Rybnicę Leśną u podnóża Rogowca i Waligóry porusza się konwój pieszy około 50-60 osób taszczą ze sobą skrzynie po drugiej stronie wzgórz czekają amerykanie ze szpicy pancernej stacjonującej w Mezi Mesti . Do amerykanów dociera tylko 25 osób i kilka skrzyń co stało się z resztą ? . Kolejni ludzie dzielący się swą wiedza przy ognisku podczas siarczystego mrozu i sypiącego śniegu . Taka forma przekazu najbardziej utrwala się w pamięci . Nie przypuszczam aby ktoś przyjechał ponad tysiąc kilometrów aby nachlipac sie gorzały przy ognisku , tym bardziej iż pochodzą z tych terenów , są w moim wieku i pamiętają opowieści swych ojców niemców . Taki przekaz dla mnie ma  największą wartość , nie jest przerobiony na potrzeby systemu . Nawet B. Wołoszański w swej książce  pt. Sieć . Opisuje Leśną jednak nie tą pod Kudową i zamek , który nie jest zamkiem Czocha tylko Grodno . Przeczytajcie książkę i siądźcie do mapy z zegarkiem i linijką . Sprawdźcie odległości i czas przejazdu jednych z bohaterów z Walimia do Czochy i Leśnej ....

3 komentarze:

  1. A to wszystko wydarzyło się w innej rzeczywistości, bo w naszej Amerykanie nie dotarli do Mezimesti.

    OdpowiedzUsuń
  2. >Jan Krabat - A gdzie to wyczytałeś lub widziałeś? Pranie mózgu? Skąd taka pewność?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie nie - to nie ja powinienem udowadniać, nie ja kwestionuję wiedzę historyczną. Jeżeli podaje się takie rewelacje, trzeba je poprzeć datami i źródłami.

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.