czwartek, 30 sierpnia 2012

Komunikat

W związku z likwidacją działu Riese na Forum DI, informuję, że było tylko i wyłącznie moja decyzja. Mam prośbę - nie próbujcie dorabiać do tego żadnej ideologii. Czasami należy zostać wiernym swoim poglądom bez względu na nagabywania innych
Pozdrawiam wszystkich Czytelników forum DI.

wtorek, 28 sierpnia 2012

Tunel - Roman Czapski cz.1

Gdy w 145 roku,na początku stycznia przybył transport z Oświęcimia. Tłok w Gross Rosen był przeogromny, w zasadzie nikt nas nie pilnował. SSmani czuli już na sobie lufy Rosjan. Jednak ten dziwny transport ożywił całą załogę. Przybyło kilka transporterów i kilkanaście ciężarówek. W ciężarówkach znajdowały się dziwne metalowe skrzynie, długie na 5-7 metrów, każda zaśrubowana. Dwa albo trzy samochody to były tzw. 'budy', całe z blachy i bez okien. Z naszego baraku doskonale widziałem cały orszak. Po rozładowaniu jednej z ciężarówek, jej zawartość przeniesiono do kamieniołomu. Nieśli je więźniowie z GR. Po jakimś kwadransie dało się słycheć strzały karabinowe, wrócili tylko SSmani. Nagle do naszego baraku wpadli SSmani. Kapo wykrzykiwał im osoby, które natychmiast były wywlekane na zewnątrz, wśród nich było także moje nazwisko. 'To już koniec' - pomyślałem. Zabrano nas do krematorium, tam kazano nam się rozebrać. W kotłach stała gorąca woda i mydło, kazano nam sie umyć. Nasze spojrzenia były pełne przerażenia - tak postępowano z więźniami, z których zdzierano skórę, tych co mieli tatuaże, lecz żaden z nas ich nie posiadał. Kazano nam założyć czystą bieliznę i dziwne kombinezony. Pod krematorium podjechała buda, siłą wepchnięto nas do środka. Wewnątrz było ciemno, dało się jednak namacać wielką skrzynię po środku. Auto ruszyło. Po około godzinnej jeździe, rozbłysło światło. Wnętrze ciężarówki całe pokryte było szronem, nasze ciała także. Dwóch  z moich towarzyszy było martwych. Skrzynia po śodku pokryta była lodem. Posiadała jakby szklane okienka, gdy zajrzałem przez jedno z nich zobaczyłem groteskową, dziwną twarz, całą zamarzniętą. Twarz była pokryta futrem, lecz była to twarz ludzka. Gdy otworzono drzwi ujrzeliśmy oświetlony tunel kolejowy. Na szynach stały lory - takie owarte platformy. Na niektórych umieszczone były już takie dziwaczne szklane trumny. Kazano nam założyć bardzo grube i pokryte dziwnym metalem rękawice. Na głowy wciśnięto nam szklane hełmy. Ten, co nami dyrygował, nakazał nam abyśmy kolejno odkręcali przewody dochodzące do skrzyni. Był w niej jakiś gaz. Gdy całe wnętrze wypełniło się tym białym dymem, sparaliżował mnie taki chłód, że nie mogłem się ruszać. Po chwili zaczęło robić się ciepło. Ktoś podłaczył do mojego kombinezonu jakiś przewód. Następnie kazano nam odkręcać te potężne śruby. Podczas podnoszenia wieka, kolejny z moich towarzyszy padł martwy, ale natychmiast zastąpiono go nowym. We wnętrzu znajdowała się kolejna trumna przypominająca cygaro...
CDN

czwartek, 9 sierpnia 2012