poniedziałek, 1 lipca 2013

Po spotkaniu 29 czerwca w Poznaniu na "Tarasach Cytadeli"

Bardzo dziękujemy wszystkim przybyłym na spotkanie w Poznaniu! Atmosfera była świetna, dyskusja twórcza, spacer bardzo intensywny. Pozdrawiamy i serdecznie dziękujemy naszemu koledze z Poznania, który miał niesamowitą wiedzę na temat poznańskich fortów, historii miasta i znał historię niemal każdego wskazanego na Cytadeli miejsca. Dziękujemy "Tarasom Cytadeli" za udostępnienie klimatycznego miejsca na przeprowadzenie prelekcji, jesteśmy wdzięczni Muzeum Uzbrojenia na Cytadeli poznańskiej za otwarcie swoich drzwi dla naszej grupy. Pozdrawiamy Szczecin, Świebodzin, Toruń i kolegów prosto z egzaminów ;) Dziękujemy wszystkim tym, którym należą się podziękowania! Do zobaczenia w Kudowie :)














12 komentarzy:

  1. Dziękuje również za miło spędzony ciekawy czas :) Czy mógłbym prosić e-mail kontaktowy do Pana Darka?
    Pozdrawiam-student co przyszedł do grupy w połowie czasu imprezy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Darek jesteś jedną z niewielu osób jakie znam który mówi zwykłą normalną prawdę a nie pieprzy jakieś niezwykłe banialuki rodem science fiction.Poz.
    Więcej takiej normalnej prawdy a może to nasze zaściankowo europejskie przejrzy na oczy

    OdpowiedzUsuń
  3. Nareszcie ktoś mówi do rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochani Pan Kwiecień nic nie mówi do rzeczy i mija się z prawdą! Przykre to jest i smutne!! Panie Dariuszu dlaczego Pan Kłamie mówiąc o tym że W Poznaniu Adolf Hitler był 4 razy??? Że przy zamku biegnie tunel z kolejką wąskotorową?? Że pod tarasami na Cytadeli są podziemia z klatka schodowa do głębokości 15m!?? Proszę jeśli jest Pan na tyle rzetelny w swoich wypowiedziach, to proszę wszystkim tym którym opowiadał Pan przedstawić rzeczowe dokumenty lub źródła z których Pan korzysta???

    OdpowiedzUsuń
  5. Haters gonna hate, a karawana idzie dalej. Darek nie jest naukowcem, który spędza życie w archiwum. To pozytywnie zakręcony człowiek, który swoje wiadomości czerpie u źródeł. Już nie raz tacy właśnie ludzie dostarczają nowych odkryć, jak np odkrycie historycznej Troi przez Schliemanna. Niech tam sobie hejterzy hejtują, wiem z autopsji jak wielu prześmiewców może się jeszcze mocno zdziwić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo Interesująca informacja! Bardzo mnie interesują źródła z których czerpie tajemnie informacje Pan Dariusz???
    Myślę że wszyscy którzy oglądają i słuchają też chcą wiedzieć... Właśnie tacy ludzie wprowadzają w błąd wszystkich tych którzy nie znają do końca różnych aspektów historycznych!! Może niech Pan Kwiecień zajmie się nie II wojną i tajemnicami,tylko niech stworzy swój Fanatsy Blog poświęcony Hybrydyzacji Ufo I innej rzeczywistości i będzie OK!! Nie będzie mieszał faktów z mitami! Bo to robi cały czas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie sie podoba jak jest, wchodzi w muj zakres wiedzy i dobrze ja potwierdza .Jesli dla nauki scislej nasze widzenie swiata i rzeczy jest holograficzne to o jakich rzeczywistych faktach pan chce rozmawiac ? Mam wrazenia blizej nieokreslone (kazdy moze sobie myslec w tym miejscu co mu wygodne ,mnie tez wszystko jedno) ale to chyba ten sam pan od "sponsorow" ,tylko podpisuje sie inaczej .Coz naleze do tych monotonnych ,nie zmieniam wersi i podpisu ...Zycze powodzenia w szukaniu kwadratury kola i zrodlowym rzeczywistym fakcie : co bylo pierwsze jajko czy kura ?

      Usuń
  7. Tey Hans co sie czepiasz poczytaj lepiej o histori Poznania.
    Przypatrz sie starym mapą i jak masz łeb na kark to sam wydedukujesz. Pytanko masz skład amunicji w centralnej części fortu. Jak dostarczysz bezpiecznie do wewnętrznego pierścienia obronnego? Ulicami przez centrum miasta w asyście spadających pocisków i bomb. Powadzenia życzę kariera w wojsku murowana( jedno osobowy desant za linie wroga z nożem gwarantowane )
    Ale do rzeczy podziemia są, pamiętam jak świętej pamięci moja babka opowiadał o wizycie Hitlera w Poznaniu. Nikt go nie widział jak jechał ulicami.Wjechał do jednego z fortów w pierścieniu zewnętrznym na zachodzie miasta.
    Poza tym znajomy pracuje w CK- zamek. dzieki uprzejmości tamtejszego kustosza widziałem apartamenty i prywatną windę Hitlera oraz podziemia si schron,oraz ciekawy tunel dł.13m na końcu którego była krata zamknięta. Kustosz nie miał kluczy są w rzędzie miasta. Ale jak poświeciłem latarką to w odległość od 5m wydać było skrzyżowanie z zatartym oznakowaniem w języku niemieckim.
    Kolejna Cytadela - za dzieciaka z kumplami zapuściliśmy sie do środka, po ok 7 godzinach wyszliśmy przy elektrociepłowni Garbary - tak pod wartą przeszliśmy.
    Więc pisanie że ktoś nie ma racji jest nie na miejscu.
    Hans jak masz jaja i trochę odwagi to pójdź na jakiś ryneczek w Poznaniu i zagadaj do staruszka z pewnością odpowie na pytanie. Starzy Poznaniacy lubią gadać i to ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  8. Drops, jeśli ty opierasz się na informacjach zasłyszanych na ryneczkach to tobie gratuluje wiedzy:) Po pierwsze w Poznaniu nigdy nie było Hitlera!! To że zostały dla niego wybudowane apartamenty wraz z balkonem podgrzewanym, nie ma tu nic do tego!! W zamku Książ też są apartamenty dla Hitlera, ale tam też jego nie było. Co do twojej rewelacyjnej historii i tunel pod Zamkiem to kłamiesz nic takiego tam nie ma!!!A już nie źle poleciałeś o kracie krzyżówce i napisach :) Rozumiem że może ktoś nie chce znać prawdy, i chce bajać w stylu Fantasy Nie do Wiary. Ale proszę zainteresować się historią poczytać, zawitać do APP zobaczyć co jest, a potem zacząć oglądać Pana Kwietnia i stwierdzić że on chyba coś naprawdę pali lub bierze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Bardzo prosze poczytac wyniki badan moczu i krwi pana Kwietna ,zobacyc co jest faktem , a potem pisac publicznie ,ze "naprawde pali lub bierze" ...z jakich zrodel pan to wziol ,moze pan podac ? Dziekuje bardzo P.Klossowi gospodyni domowa .

      Usuń
  9. Może po raz kolejny zostanie wrzucony mój Post, bo na razie nie widzę tego co napisałem??? Cóż Prywata i cenzura!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jadłam i dają świetne jedzonko!
    http://sarapisze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.