W 1949 r , na terenie zakładu bawełnianego w miejscowości Bielawa na dolnym śl , pracownicy znaleźli w poniemieckim schronie słoje zapełnione ludzkimi kończynami . Pochodziły z niemieckiego obozu zagłady Gros Rosen .Zatrzymano jednocześnie niemca , który przez lata opiekował się owym schronem .
Gazeta Wrocławska i Zycie Warszawy posiada jeszcze w swych archiwach dziesiątki podobnych reportaży .
Panie Darku, Jeśli coś się pisze lub mówi, a jeszcze takie informacje które pan teraz opisuje o Bielawie.Są wyssane z palca!!! Proszę nie szukać sensacji ludzi wprowadzać w błąd!!! Jeśli było faktycznie coś takiego, to proszę przedstawić te artykuły, sam jestem ciekawy???
OdpowiedzUsuńOstatnio natrafiłem na relacje byłych więźniów obozów koncentracyjnych spisane w latach 1945-46. Jest to "surowy" zapis z pierwszej ręki. Nie będę przepisywał całości, ale fragmenty. Jest tego dużo i w miarę możliwości będę zamieszczał. Oczywiście na przekór tym którzy wyciągają śmieszne wnioski z tego co się pisze i mówi na tym blogu.Serdecznie ich pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRelacja spisana 07 04 1946.
Świadek urodzony 07 02 1895.
Obóz Bergen-Belsen. Numer 60261.
10 sierpnia 1944 roku w Warszawie zapędzono nas na Zieleniak, po drodze Ukraińcy w niemieckich mundurach rabowali nas i na naszych oczach gwałcili młode dziewczyny. Niemców było mało,siedzieli tylko w tankach i miałam wrażenie że bali się Ukraińców. Ukraińcy zachowywali się bardzo ordynarnie, wszyscy byli pijani.Kazano się nam ustawić dwójkami, oficer przemówił do nas po rosyjsku: "Przeklęci Polacy, chciało Wam się Stalina, ja tym rewolwerem (wyjął rewolwer z kieszeni) zabiłem 1000 polaków i zabiję jeszcze 10 000." Wyprowadził młodego powstańca boso, tylko w koszuli i przy nas zastrzelił go. Kazano nam iść do Pruszkowa, stamtąd 5 dni jechałyśmy bez żadnej pomocy i jedzenia do Bergen-Belsen. Żydzi byli tam uprzywilejowani w tym momencie. Mieszkali rodzinami, przyzwoicie ubrani,w barakach (...)
Objaśnienie dotyczące notatki o Żydach na stronie pierwszej. Świadek podaje: "Żydzi byli tam (w Bergen-Belsen)uprzywilejowani w tym momencie".
W drugiej połowie 1944 roku (nie pamiętam dokładnie w którym miesiącu) władze niemieckie nakazały zgłosić się Żydom, mający obywatelstwo palestyńskie i krajów południowej Ameryki. Znany jest mi ten fakt bo miał miejsce także w Getcie w Radomiu gdzie przebywałam.
Żydów tych wysłano do obozu koncentracyjnego w Bergen-Belsen, byli traktowani jako internowani. Mieszkali na jednym bloku, nie rozłączano z rodzinami. Byli w względnie dobrych warunkach, zostawiono im własne ubrania i nie bito.
Po zwolnieniu zetknęłam się z jednym panem z tej grupy (Samuel Rozenbaum z Radomia), który opowiedział swoje dzieje."
Luba Mel(...). Asystent Instytutu."
ps.od nijakiego Koniczyny: Wiadomo ogólnie od dawna że w Powstaniu nie było oddziałów Ukraińskich. Byli chłopcy z ROA lub RONA, nie pamiętam dokładnie, nie muszę wszystkiego wiedzieć...
"Koniczyna " bardzo lubie twoje dialogi ! Co by nie (:) maja klase ! Pozdraviam.
OdpowiedzUsuńTeż pozdrawiam...
Usuń