środa, 12 lutego 2014

Jak to jest

Nie ma zimy nie ma mrozów , a Bałtyk zamarza . Samochody jeżdżą po morzu .
 Nie ma zimy , a Norwedzy odpuścili połowy na Ostii Sendet , powód kra , czy nie ten sam problem mamy w Polsce nasze lodołamacze uziemił lud . No i gdzie ta zima ....
 To będzie bolało , rzeczywistość to nie  net i ciepłe chatki , tylko to oddziela chłopców od męży czyli wojowników .
 England pod wodą , USA pod lodem a reszta świata poza nami toczy wojny , suuupeer morze teraz ktoś otworzy Oczy .

6 komentarzy:

  1. Tak, najlepiej jakby Pan otworzył oczy na słownik ortograficzny języka polskiego, albo przynajmniej włączył autokorektę w przeglądarce, bo tego się już czytać nie da. Temperatury Bałtyku są podawane na bieżąco przez Biuro Meteorologicznych Prognoz Morskich IMGW Gdynia i jakoś nic tam o mrozach nie. W Sankt Petersburgu jest teraz +1 w Helsinkach 0 a morze pod Sztokholmem ma +2. To chyba ciut za mało na jeżdżenie samochodem.

    Kilkaset lat temu było tzw. minimum klimatyczne to się na saniach jechało do Szwecji przez morze, a na lodzie karczmy stały dla podróżnych.

    Śnieg pada też na Śląsku właśnie i wszystko topnieje na ziemi. Co za problem, jest luty. Chce Pan zimę? To przypominam - rok 2012:
    http://www.smog.pl/wideo/50963/rumunia_zasypalo_budynki_po_dach/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niee doprawdy powiadam wam szukajcie prawdy .

      Usuń
    2. Ok będziemy szukać, ale Darek włącz sobie słownik ortograficzny w przeglądarce...

      Usuń
  2. Arher telewizora nie masz czy co a po czym jeżdżą obywatele byłego ZSRR obwód Kaliningradzki .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie mam telewizora i jestem zdrowszy! Na pewno już lecę szukać prawdy na TVN24, bo stamtąd Pan ma te dane zapewne. Ale znów Pan przeinacza - to nie Obwód, tylko Zatoka Ryska i Estończycy - zamiast TVN24 polecam encyklopedię: Zatoka ryska ma małe zasolenie i niski przepływ wody z resztą Bałtyku, dlatego czasem lód tam jest nawet do kwietnia. Skróty lodowe pomiędzy wyspami Sarema, Hiuma i Vormsi są tam znane od lat, dlatego są to oficjalne drogi państwowe, więc to nie jest żadna nowość że nagle mają drogę na lodzie. Niemniej są ścisłe regulacje ruchu, sprawdzanie grubości pokrywy i tak muszą dawać podkłady drewniane - dobrze to widać na filmie, który zresztą jest oryginalnie własnością Reutera i pochodzi sprzed kilku dni, kiedy było zimniej. Dziś natomiast temp. powietrza dochodzi tam do +5 za dnia i będzie -2 w nocy, a lodu się waha od 0 do -1, więc pewnie się starają tam samochodami nie jeździć.

      Uwaga, tabelka - od rybaków z Mazur:

      5-7cm utrzymuje pojedyńczego człowieka, jednak chodzenie nie_jest bezpieczne
      8-10cm utrzymuje dwóch ludzi stojących w jednym miejscu
      10cm minimalna grubość lodu, na którym można wędkować
      12cm bezpieczny do jazdy skuterami śnieżnymi, motorami i bojerami
      20-30cm utrzymuje samochody osobowe
      30-38cm utrzymuje samochody terenowe, vany i małe busy

      Teraz się zastanówmy ile na minusie powinno być w Zatoce ryskiej żeby, nawet przy niskim zasoleniu, się zrobiło te bezpieczne 30 cm lodu.

      Usuń
  3. W Estonii każdej zimy otwieranych jest aż sześć dróg prowadzących po zamarzniętych wodach Morza Bałtyckiego.

    Co ciekawe lodowa droga do portu Osterby jest otwarta nawet dla ciężarówek ważących 2 tony.

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.