piątek, 6 września 2013

Stanisław Niemiec Kowary

W 1945 do Kowar przywożone są skrzynie i dziwne podłużne przypominające torpedy przedmioty . Nasze komando wnosi owe przedmioty do wielkiej hali przy stacji kolejowej . Niemcy zachowują się bardzo dziwnie boją się tych cygar .  Wiemy że w kopalniach wydobywają uran to ma być ich cudowna broń . Jednak boja się tych skrzyń . Jeden z nich starszy człowiek opowiadał , że widział jak jedna taka się rozleciała to co stało się z załogom stacji nie był w stanie opisać , powiedział tylko że rzucili się na siebie jak dzikie bestie . Tak ogólnie to oni bal się czegoś inne w okolicznych górach coś mordowało ludzi , uzbrojone niemieckie patrole ginęły nie nie to nie byli partyzanci ich tu po prostu nie było .Miałem wtedy 14lat i pamiętam dobrze ten strach , teraz to także czujemy ktoś otworzył nie odpowiednie drzwi .Pamiętam SS-mana , który z jednej z akcji wrócił zupełnie siwy i w nocy palnął sobie w łeb wcześniej , coś bredził  o jakimś stworze przypominającym wilka . Panie tu wszyscy znają takie opowieści tylko się boją , wierzą że oni wrócą i się zemszczą . Ze starym Prokopem z leśniczówki pogadajcie on za ruskich latał po lasach i dziwne stwory ganiał . Włodarczykowa ta ze stacji świeć panie nad jej duszą blizny na ciele miała bo jakieś włochate bydlę ją do sztolni wciągnęło . Stary Otto o duchach cały czas gadał że z pod ziemi z tych skrzyń wyłażą to w domu wariatów wylądował .Pamiętam jak ruscy wysadzali podziemia w obozie to niemcy prosili ich , aby tego nie robić , że lepiej Ich zostawić w spokoju . Zył wśród nas niemiecki kaznodzieja tylko on się nie bał chodził do lasu i nas ostrzegał abyśmy praw Boga nie zmieniali i Bogami nie próbowali być . Zginął biedaczyna chyba w 1975 przy zrywce drzew chciał zapobiec odnalezieniu tej piekielnej sztolni pełnej ludzkich ciał i złota , to właśnie wtedy ludzie za kawałek świecidełka gardła sobie podrzynali .

1 komentarz:

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.