niedziela, 15 września 2013
Tajna baza Kriegsmarine
Tajna baza Kriegsmarine
O obiekcie, który spadł do basenu portowego, piszą też badacze zjawisk paranormalnych - Milos Jesensky i Robert K. Leśniakiewicz w swojej książce "Kryptonim Wunderland - pozaziemskie technologie w Trzeciej Rzeszy".
"Zakładamy, że w okolicach Gdyni znajduje się coś, co może stanowić zagrożenie dla naszej egzystencji i to coś jest pod stałą obserwacją Obcych - o czym świadczą mnogie obserwacje NOL w okolicach Trójmiasta. Może o tym, że w czasie II wojny światowej Niemcy pracowali nad czymś, co mogło zagrozić także i Obcym... Możemy śmiało założyć, że faszyści wpadli na trop niezwykłej (nieziemskiej) technologii jądrowej, którą badali na obszarze Trójmiasta".
Autorzy twierdzą, że na północ od Gdyni, w kierunku na Władysławowo, na rakietowym poligonie SS hitlerowcy testowali nową broń rakietową (lub dyskoplany - latające spodki), zaś w Gdyni-Babich Dołach w bazie U-bootów Kriegsmarine "Gotenhafen-Hexelgrunt" także pracowano nad supernowoczesnymi wynalazkami wojskowymi. "Ten podziemny kompleks jest do dnia dzisiejszego jednym wielkim labiryntem zagadek. Wedle różnych plotek i niepewnych opowieści, jeszcze w 1950 r. wyszły z niego trzy (według innego źródła tylko jedna) wynędzniałe postacie ludzkie. Byli to hitlerowscy żołnierze Wehrmachtu, którzy przez pięć lat tam się ukrywali. Istnieje domniemanie, że w czasie II wojny światowej Niemcy pracowali tam nad swymi Wunderwaffen".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To w twierdzy Przemyśl w 1923 roku znaleziono rosyjskiego żołnierza, który przeżył zasypany 8 lat - http://pl.wikipedia.org/wiki/Fort_GW_XIII_%22San_Rideau%22#Legenda_Fortu_XIII
OdpowiedzUsuńna Pomorzu też miało się kilku zasypanych niemieckich żołnierzy uchować, podobno zwariowali i porobili państwa i bóstwa, a gdy ich Polacy odkopali to jeden miał wyjść na zewnątrz (polski robotnik osiwiał jak to zobaczy) i umrzeć od widoku słońca. Ale to są niepotwierdzone legendy. Najpewniejszy chyba jest ten Rosjanin z 1923.
http://www.wykop.pl/link/992949/zasypani-zywcem-w-bunkrach/
OdpowiedzUsuńpolecam artykuł, jak i komentarze
Dzieki archer to jest ciekawe
Usuńhttp://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/5,114871,14579013,Z_Egiptu_do_Strefy_Gazy_20_m_pod_ziemia__Fotograf.html#Cuk
OdpowiedzUsuńmozna?
Władysławowo nie jest na północ od Gdyni!!! jest na północny zachód! M/w. geografia się kłania!!! :(
OdpowiedzUsuńWow, ale błysnąłeś kolego i po co ta złośliwość? - tak jakby to był taki rażący błąd,normalnie nie do przyjęcia,ale swoje dwa grosze musiałeś wcisnąć żeby pokazać swoją ogromną wiedzę na temat geografi. No to naprawdę osiągnąłeś swój cel twoja wiedza na temat geografii jest przeogromna i czapki z głów. A ja się nie zgodzę z tobą i również twierdzę że Władysławowo jest na północ od Gdyni-Dąbrowy i jak na to zaopatruje się twoja wiedza? No właśnie więc ludzie przestańcie być dla siebie złośliwi tylko zmieńcie się w końcu mało macie tego jadu w rządzie? jak ma to się wszystko zmienić skoro sami tacy jesteśmy a te debile w rządzie są wybierani właśnie spośród nas. Macie do nich pretensje że są bydłem i burakami my jak się zachowujemy. Chcesz zmienić świat zacznij od siebie-stare porzekadło ale jakże prawdziwe.
UsuńProszę Pana, jeśli przyjęlibyśmy za centra obu miast ich porty (bo od nich zaczyna się historia obu), a następnie kierunek Gdynia-Władysławowo wyrazili azymutem, to wyniesie on ok. 345 stopni. Aby z aptekarską dokładnością powiedzieć "północny zachód" azymut musiałby wynosić 315 stopni. Pan Darek jest bliższy prawdy, tj. 360-ciu (a tak naprawdę zera) stopni. Nie mówi też, że Władysławowo jest na północ od Gdyni, a używa sformułowania "na północ od Gdyni, w kierunku na Władysławowo".
UsuńMożliwie ścisłe mogłoby być określenie owego kierunku w postaci NORTH-NORTH-WEST (NNW) według róży wiatrów, tylko po co?
Zmierzam oczywiście do tego, że nie należy czepiać się szczegółów.
W takim razie skad powiedzenie że "diabeł tkwi w szczegółach"?
UsuńGdynia Dąbrowa pozdrawia!
Usuń