czwartek, 1 sierpnia 2013

Wstyd Anglików - nasza Polska duma

69 lat hańby Anglików i tylko Anglików wydali rozkaz zagłady dumnego i walecznego narodu Polskiego . Wydali wyrok śmierci jednocześnie dając impuls do gloryfikacji Polaków . Tylko za jaka cenę . 2000 tys ofiar cywilnych świat nie zna takiej rzezi w imię Anglików , czytajcie i piszcie o zagładzie Woli ...... Nie słuchajcie polityków to sprzedajne męty , kilka lat temu nie chcieli słyszeć o godzinie W teraz stoją w kościołach i plączą ....
Anglikom nie była potrzebna wojna domowa w Polsce w 1945 mieli u siebie 500 tyś polskich żołnierzy powstanie w Warszawie rozwiązało ten problem najpierw zabili gen Sikorskiego ,  kryptonim MUR  , następnie obiecali pomoc taką samą jak w 1939 ...
To boli lecz kiedy odzyskamy świadomość narodową .

 Kiedy nas zgromadzono już leżały przed nami setki zwłok , jeden z niemców wybierał tylko kobiety w ciąży  następnie je wiązał brzuchami do siebie i wsadzał miedzy nie granat ...
Rada Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa ..

 Z ustawy sejmowej z dnia 2 lipca 1947 tu szukajcie .
Wydawnictwo ,Sport i Turystyka , Warszawa   1969 .

 Cześć i chwała bohaterom Warszawy.

14 komentarzy:

  1. Drogi Panie Dariuszu. Nie 2000 tysiące a 150 tysięcy. Anglicy tego rozkazu nie wydali, lecz Gen. Komorowski, Naczelny Wódź i Rząd RP w Londynie. Gen. Sosabowski chciał, aby jego brygadę powietrzno desantową zrzucono niedaleko warszawy. Gen. Sosabowski chciał w ten sposób pomóc walczącej Warszawie. Anglicy i Amerykanie pozostawili powstańców na pastwę Niemców. Niemcy mordowali nie tylko na woli. Na powiślu wymordowali rannych w szpitalach polowych. Na ochocie i wielu innych miejscach. Heinz Reinefarth, Erich von dem bach Zalewski, Reiner Stahel i Fridirich WWihelm Kluger , nigdy nie poniesli odpowiedzialności za zbrodnie popełnione w trakcie trwania Powstania Warszawskiego. Co wiecej, Rainefart umarł w dobrobycie. Ksiązka Warszawa wola, świetna. Jednak okładka Warszawy- Praga jest straszna. Ale takie był czasy. Musicie wiedzieć że ten pomnik jest symbolem zbrodniczego systemu takiego jak nazizm. Stalin wraz z mordercami z NKWD wymordowali wiecej niż Hitler prezez 12 lat rządzenia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sosabowski owszem chciał, ot dusza słowiańska. Tylko na czym, latawcach? Poza tym w takim piekle zrzut był by niemal wyrokiem śmiercie dla tych żołnierzy. Temat Powstania jest tematem ciężkim emocjonalnie, tym bardziej, że mieszkańców stolicy tych cywilnych i walczących z premedytacją wystawiono na śmierć w imię prywaty. Czapki z głów za to tym co zginęli i tym co przeżyli. Ofiarom polityki i często cudzych ideałów. Ludzi pozostawionych samym sobie między młotem a kowadłem ( z jednej strony naziści z drugiej sowieci). Nic nie jest czarne lub białe. Proste z definicji dla historii i potomnych. Stąd zawsze biedą animozje i tacy co na tym żerują.

      Usuń
  2. "Chwała i zdrada" Edwarda Kospath-Pawłowskiego po raz kolejny...
    (...)Plan Berlinga był następujący-bronić się na wschodnim brzegu w całym pasie armii, natomiast wykorzystując powstańczy przyczółek na Czerniakowie sforsować nocą Wisłę z Saskiej Kępy na Czerniaków i w ciągu dnia nacierać w kierunku Śródmieścia i Mokotowa, licząc na połączenie się tam z walczącymi powstańcami.
    (...)Po latach, o podjętej wówczas decyzji, Berling tak powiedział: "Po drugiej stronie Wisły już szósty tydzień płonęła Warszawa. To było nie tylko miasto, w którym walczyli Polacy. To była stolica mojego państwa. Mogłem wówczas podjąć tylko jedną decyzję i podjąłem ją bez wahania. Dałem rozkaz przejścia do uderzenia przez Wisłę, czy miało to szansę powodzenia czy nie, czy ta pomoc mogła być efektywna czy nie, wszystko schodziło na dalszy plan wobec sytuacji, w jakiej znajdowała się stolica."
    Decyzję taką Berling podjął wbrew sowieckiemu dowództwu, a stosowaną jej wykładnię Stalin wysłał Rokossowskiemu 13 września. Sowieci sądzili, że dotychczas układny wobec nich Berling nie odważy się na samodzielną decyzję. Stało się jednak inaczej.Tuż po powrocie Berlinga od dowódcy 3 Dywizji zabrzmiał dzwonek telefonu, a w słuchawce głos szefa sztabu frontu generała Malinina:
    -Wy cztoż sobirajeties s waszymi tremia dywizjami Warszawu brat?- A gdy Berling potwierdził potrzebę natarcia, generał Malinin odpowiedział:
    -Wasza wola! Ale pamiętajcie, że robicie to na własne ryzyko i na własną odpowiedzialność. Po chwili dodał, że Polskie Naczelne Dowództwo jest przeciwne tej operacji.
    (...)Osobistym rozkazem Stalina, wydanym 30 września 1944 roku, Berling został odwołany ze stanowiska dowódcy 1 AWP. Legenda, zresztą przez niego podtrzymywana w pamiętnikach, mówi że odwołania to było efektem podjęcia i przeprowadzenia samodzielnej decyzji niesienia pomocy powstańczej Warszawie. Należy jednak pamiętać, że nastąpiło to dopiero dwa tygodnie po wydaniu rozkazu, który był znany szefowi sztabu 1 Frontu Białoruskiego generałowi Malininowi, a sam Berling działał na mocy jego wcześniejszego zarządzenia. Całkiem prawdopodobne jest, że rzeczywistą przyczyną odwołania były błędy dowódcze Berlinga w czasie ofensywy pod Dęblinem i Puławami oraz walka członków Biura Politycznego KC PPR i PKWN.
    (...)Wysiłek polskich żołnierzy w walce o Warszawę został okupiony dużymi stratami. Na zachodnim warszawskim brzegu Wisły poległo, zostało rannych i zaginęło bez wieści 2276 żołnierzy, na praskim brzegu 310 poległo a 1178 odniosło rany. Łącznie więc 1 Armia WP straciła 3764 żołnierzy.
    Żołnierze polegli w walce o przyczółki spoczywają na warszawskich cmentarzach-Powstańców na Woli, na Powązkach i Bródnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam dwie książki:

    1) Gdyby... całkiem inna historia Polski, praca zbiorowa.

    W jednym z rozdziałów jest ciekawa wizja podziału kraju na dwie Polski - zależny od sowietów PRL ze stolicą w Lublinie oraz cześć zachodnią, kontynuację II RP. Niczym NRD i RFN, Wietnam Północny i Południowy, Kora czerwona i Kora amerykańców.

    Ciekawy esej.

    2)Widma, Łukasza Orbitowskiego

    OdpowiedzUsuń
  4. JAK TY KWIECIEŃ MARUDZISZ! Tyle opowiadasz o więźniach obozów w Sudetach, o tym jak ich mordowano, szprycowano i krojono, łupiono nawet po śmierci. Tak się nad nimi litujesz i nad ich człowieczeństwem - a nie możesz pojąć że o wiele większy OBÓZ ZAGŁADY jakim była wtedy Warszawa pod okupacją, wybacz, ale chciał jednak Powstać i walczyć o swoją godność, wolność i żeby ich nikt nie kroił na badania dla Bayera albo na czaszki dla Wiedeńskiego Instytutu Medycznego. Także, long story short - POLAKOM NIKT ROZKAZU DO WALKI O WŁASNĄ GODNOŚĆ WYDAWAĆ NIE MUSIAŁ, A JUŻ NA PEWNO NIE ANGOLE.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie gorączkuj się kolego.
      Przeczytaj może najpierw to, co podrzucił R.K.L.
      Możesz także posłuchać na YT tego co miał do powiedzenia prof.Wieczorkiewicz--jeśli chcesz.

      Wsio działo się w interesie elit...i tak jest nadal.
      Prawda jest cholernie bolesna, może powalić z nóg!

      Usuń
    2. No i co z tego że interesy były zbieżne?! Jak chłop-partyzant z lasu zabił Rosjanina okupanta w 1795, 1812, 1831, 1863, 1918, 1920 i w 1939 albo 1945 to co?! Też tutaj się na na jakieś elity, które i tak to mają gdzieś tego chłopa i Wolniewicza kląć? Jakiś Londyn zasmarkany? Czy może na zwykłą, polską chęć życia i przetrwania w wolności!?

      Usuń
    3. Tendencyjna odpowiedź :P
      Należało by pamiętać, że historię kreuje polityka, nie chłop zabijający ruskiego partyzanta, bo to jedynie skutek politycznych gierek, na które chłop ma wpływ ograniczający się do decyzji czy rozwalić ruskiego czy nie i czy ruski jak go nie rozwali, rozwali go pierwszy.
      Na tej polskich chęci do życia, przetrwania i wolności grali tak umiejętnie, że się Polacy sami wykrwawiali w licznych powstaniach, robiąc robotę za okupantów. Ta słowiańska fantazja czasem była Polakowi pętlą na szyi. O tym warto pamiętać, bo mało to takich co jak im się zgrabnie i umiejętnie zagra na źle pojętym patriotyzmie poszli by wyręczać polityków zabijając samych siebie i skazując na życie w poniewierce swoje rodziny pod hasłem: za Katyń, za Wilno, za Grodno, za Lwów, teraz i za Smoleńsk?
      Nauczmy się nie dawać emocjonalnie manipulować pod płaszczykiem szytych zgrabnie ideologicznych hasełek bazujących na poczuci winy i grać na naszych polskich animozjach. Od wieków nas to gubi.

      Usuń
    4. Według mnie każdy ma tylko swój interes i nim sie kieruje. Ot taka prawidłowość wszystkiego co żyje.
      W walce o przetrwanie nie ma nic do rzeczy narodowość. Każdy człowiek z osobna, czy innej narodowości chce jedynie żyć i przeżyć lub coś ugrać (w zależności o co toczy się bieżąca gra).

      Widzisz, chciałam tylko zasygnalizować, ze może warto byłoby poszerzyć własne spojrzenie o kilka centymetrów w każdą ze stron, aby móc nieco 'obiektywniej' ujrzeć to, co dzieje się wokół nas, dla nas lub przeciw nam. To takie tam moje...czasem mnie zaswędzi i coś stuknę w klawisze :)...czas buntu chwilowo minął dla mnie, nastał natomiast czas pojmowania/rozumienia.
      Żadna kwestia sporna nie jest wg.mnie do rozstrzygnięcia, bo każdy jednak ma swoje pojmowanie i widzenie świata i tak pozostanie na wieki.

      Nauki humanistyczne, a jest ich sporo, powinny nam towarzyszyć w rozstrzyganiu wątpliwości, czy obiekcji. Dzięki otarciu się o nie, odnoszę wrażenie, że postrzegam jaśniej, wyraźniej..., co nie znaczy wcale, że mieści mi się to wszystko czego dotykam w głowie.

      Usuń
  5. http://detektywprawdy.blogspot.de/2013/08/kl-warschau-prawdziwa-przyczyna.html

    Dlaczego my Polacy nie pamiętamy o jednym z najgroźniejszych dla istnienia naszego narodu obozie zagłady jakim był Konzentrationslager Warschau???

    Ten obóz był założony na osobisty rozkaz Heinricha Himmlera. i miał na celu mordowanie inteligencji narodu Polskiego. Wymordowanie elity danego narodu, w zasadzie oznacza śmierć narodu i stworzenie społeczeństwa niewolników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pamietam ;). Tak był to obóz smierci w Warszawie. Wielu ludzi nie wie nawet że taki obóz istniał. Niestety taką politykę historyczną prowadzi nasz kraj. Dlatego nie dziwie się że wiekszość Polaków ma problem z wydarzeniami historycznymi. Co drugi Polak nie wie że w 1622 roku Polska zajęła Moskwę i rok ją okupowała. My jako jedyni w historii tego dokonalismy.

      Usuń
    2. w 1610r do 1612r jak już, a dwa przed nami byli tam Mongołowie :)

      Usuń
  6. Powstanie warszawskie było patriotycznym zrywem. Tak nas uczono w komunie, ale teraz wmawia się nam, że to nieprawda. Kłamstwa rodzą kolejne kłamstwa... Polecam - http://www.grzybypl.blogspot.com/2013/08/powstanie-warszawskie-bad-nieszczescie.html

    OdpowiedzUsuń
  7. @Darek
    Z jakiego powodu blokujesz moje komentarze?

    Prawda jest jedna, ale kłamstwa ludzie wymyślają sami, więc nie rób jej pod górkę, bo ona jest sama :)
    Jeśli nie jesteś po jej stronie, to gdzie jesteś ?

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.