wtorek, 20 sierpnia 2013

Mini relacja

Ostatnie tygodnie spędzam na włóczędze po Polsce nie podaje miejsc gdyz sami mnie odnajdujecie . Dzięki wszystkim włóczykijom odnaleźliśmy nowe korytarze na Soboniu oraz Rogowcu w Rogoźnicy spotkałem człowieka , który był zaraz po wojnie  -trupiarzem - zajmował się czyszczeniem pobojowisk z ludzkich zwłok .Ten temat pochłonął mnie tak iż trzy dni dziadek był z nami . Faktem jest istnienie zbiorowych mogił w okolicy Głuszycy , władze doskonale o wszystkim wiedzą . Spotkaliśmy na Waligórze grupę niemców tych samych co sponsorują imprezy np na Książu -Silesja tak się nazywają .Jakie było ich zdziwienie że nas tam nie ma tylko z detektorami łazimy po ruinach zamku .
Dziękuję bardzo grupie z Ukrainy dzięki ich georadarowi udało się wskazać saperom komory amunicyjne na stawach . Natomiast grupa z Krakowa na 100% namierzyła chodniki i halę pod ziemią na Soboniu teren obozu .Filmy z wypraw zamieści Madzia gdy wróci z nad morza .

Teraz mamy przymusowy postój po raz kolejny ktoś wjechał w nasze auto w drodze do Tuczna .
Do Gubina chociaż na piechotę , ale dotrę ......

1 komentarz:

  1. Literadzko : uno e caso ; due e sospetto ; tre e regola ! Troppi "casi" fatto camminare assai a piedi ! Come collaterale si da a pensare ma non noce !E' anche in quel caso stolto ti accolla sua ignoranza ; saggio ti accolla sua saggezza , a io penso che tutti due avano ragione ...Saluto cordialmente

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.