niedziela, 3 marca 2013

Mengele

Jako jedyny nie posiadał tatuażu SS pod pachą , czy na pewno ? . Dzięki temu wywiódł aliantów w pole .Jest to nie możliwe gdyż każdy SS man   był tak piętnowany . Tak jak numeracja więźniów tak runy SS są ostatnim dowodem istnienia machiny Lebensborn .Ktoś zadaję sobie wiele trudu , aby zmienić historię dotycząca nazistów . Okazuje się iż Mengele od 1949 poprzez Włochy osiedla sie w Boliwii i zarządza rodzinnym przedsiębiorstwem o nazwie MENGELE Maszyny Rolnicze (firma istnieje do dnia dzisiejszego)....
Jednak jest małe  ale ,  Mengele osobiście w 1944 przeprowadził udane przeszczepy skóry .Nawet on poddaje się temu zabiegowi chodzi o fragment zawierający dowód czyli symbole SS . Ile takich zbiegów przeprowadzono nikt nie wie .Jednak zwłoki Himmlera także nie posiadały owego piętna zamiast niego była świeża rana  taka jakby ktoś wyciął kawałek skóry .
Takie zabiegi są bogato udokumentowane w Auschwitz , przeszczepy skóry są tu praktykowane od 1941 oficjalna wersja to - wymiana skóry poparzonych żołnierzy niemieckich , usuwanie blizn , dawcy więźniowie odpowiednio wyselekcjonowani pod względem rasowym .-...

1 komentarz:

  1. Od 1933 do 1945 w Europie kontrolowanej przez niemieckich nazistów istniało ponad 40 tys. miejsc zniewolenia - wynika z badań Amerykańskiego Muzeum Historii Holokaustu. W tej liczbie znajdują się nie tylko obozy śmierci, getta i obozy pracy, ale też domy publiczne, fabryki i tzw. "centra opieki". Do tej pory sądzono, że istniało ok. 7 tys. takich miejsc - pisze "New York Times".

    Badania prowadzono przez ostatnie 13 lat. Po ich opublikowaniu nawet pracownicy muzeum i Żydzi mieszkający w Stanach Zjednoczonych przecierali oczy ze zdumienia, nie mogąc uwierzyć w nowe dane. "Holokaust właśnie stał się bardziej szokujący" - tytułuje w związku z tym swój tekst nowojorski dziennik.
    Ponad 40 tys. miejsc zniewolenia
    Pracujący nad dokumentami naukowcy badali miejsca izolowania od okupowanej Francji po Rosję, głównie jednak w Niemczech i okupowanej Polsce. Łącznie do katalogu wpisano ponad 42,5 tys. takich miejsc. Większość z nich stanowią te mające bezpośredni związek z Holokaustem.

    Poza niemieckimi obozami zagłady, obozami koncentracyjnymi, obozami pracy i gettami w miastach całej Europy Środkowo-Wschodniej w tej liczbie ujęto też domy publiczne, w których więziono kobiety będące "na usługach" niemieckich żołnierzy, a także "centra opieki" - miejsca rzekomo będące szpitalami, w których naziści dokonywali przymusowych aborcji lub mordowali dzieci zaraz po ich narodzinach. W liczbie ponad 40 tys. opisanych miejsc figurują też fabryki broni, w których m.in. ofiary pracowały dla niemieckiego przemysłu zbrojeniowego, a także gospodarstwa, w których "zatrudniano" kilkanaście-kilkadziesiąt osób, m.in. do opieki nad dziećmi.
    3 tys. w samym Berlinie
    W toku badań okazało się, że Adolf Hitler od 1933 r. stworzył w Niemczech około 110 obozów przeznaczonych do internowania przeciwników politycznych, które już wtedy częściowo przekształcały się w miejsca więzienia Żydów. Wcześniej sądzono, że było ich kilkadziesiąt.

    Na liczbę 42,5 tys. opisanych miejsc zniewolenia składa się: 30 tys. miejsc pracy niewolniczej, 1150 gett, 980 obozów koncentracyjnych i obozów zagłady, 1000 obozów jenieckich, 500 domów publicznych i kilka tysięcy innych obozów.

    W samym Berlinie odnotowano działanie około trzech tysięcy obozów i tzw. Domów Żydowskich, w których ci pracowali niewolniczo. W Hamburgu odkryto 1,3 tys. takich miejsc.

    W tej chwili w druku ukazały się dwa wielkie tomy opisujące część badanych miejsc. Do 2025 r. powstanie pięć tomów w pełni opisujących miejsca zniewolenia w latach 1933-45 w całej Europie.

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.