piątek, 15 lutego 2013
Szaleństwo Riese
Od kilku dni spotykam się z różnymi poszukiwaczami na terenie Ludwikowic i Włodarza .Wszyscy odnosimy wrażenie iż to nie jest normalne , dlaczego ludzie w różnym wieku i różnych narodowości , właśnie w tym okresie spotyka się w tym rejonie . Jakiś zew czy siła nas tu przywiodła nikt z nikim się nie kontaktował , a jest nas od tygodnia dwunastu .Wszyscy odczuwamy to samo , strach , gdy jesteśmy pod ziemią on jest wręcz namacalny .Przewodnicy zaczęli opowiadać o swych przeżyciach związanych z podziemiami , wielu milczało bojąc się ośmieszenia teraz to się zmieniło nie kryją swych przygód np , jedna z osób podczas zwiedzania Osówki zobaczyła kolumnę jeńców wchodzących w korytarz , który jest zawalony , wybuchła mała panika wszyscy opuścili sztolnie .Pracownicy z obawy utracenia pracy milczeli turyści opisali całe zajście jednak zostało zignorowane .Takich i podobnych opowieści spisałem już kilka teraz czekam aż przewodnicy wyrażą zgodę na publikacje filmu z ich relacjami .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nie ma w tym nic dziwnego, przeważnie w miejscach tego typu-czyli gdzie doszło do cierpienia ludzkiego, śmierci-duchy zmarłych pozostają tam, są związani z tym miejscem, dzieje się tak nie tylko tam ale w różnych miejscach na świecie,np.w kopalniach gdzie zginęli górnicy ale również w domach itp. Tam potrzebna jest osoba która zna się na rzeczy i może te dusze odprowadzić do wiecznego spokoju.
OdpowiedzUsuńja bym powiedział inaczej nie duchy a jakies byty astralne
OdpowiedzUsuńktóre znajdują słaby energetyczny punkt w człowieku , przybierając jakie tylko chą formy w tym przypadku wiezniów wchodzących w korytaz wiec nie koniecznie musiały to być ciała astralne , zmarłych więżniów .
tak odprowadzić, zalezy z czym mamy do czynienia , jezeli
rzeczywiscie z ciałami astralnym zmarłych wiezniów , a nie bytem/bytami z poza ziemi
w takim przypadku potrzebna jest osoba wysoce rozwinięta Duchowo
przykładowo replitanie są astralni, wiadomo karmią niskimi wibracjami istot mało przebudzonych o niskich wibracjach duchowych.......
OdpowiedzUsuńbez sensu. czyli że jak ktoś całe życie żył sobie znośnie nie wadząc nikomu i go pewnego dnia zaciągneli zbrodniarze do kopalni zabić, to nie dość że miał okrutną śmierć to jeszcze po śmierci na wieczność przesrane. a zbrodniarz jak umrze u siebie w wygodnym łóżku i ma pochówek to wszystko gra. Okrutne brednie.
OdpowiedzUsuńObawiam się że przewodnicy przed kamerami nie powiedzą nic konkretnego. Tak jest zawsze, gdy chodzi o relacje dotyczące zjawisk niewytłumaczalnych i nadprzyrodzonych. Po prostu ludzie boją się ośmieszenia a być może także bezpośrednich konsekwencji takich zwierzeń. Każdemu zależy na dobrej reputacji i pracy. Zatem na takie odważne kroki za bardzo bym nie liczył.
OdpowiedzUsuńCiekawy jestem co kiedyś musiałem robić ??? w kompleksie RIESE, bo wchodząc do podziemi zaczynam się bardzo dobrze czuć jak bym był u siebie w domu,chodzenie po tych podziemiach sprawia mi przyjemność może tam kiedyś pracowałem ? tylko w jakim charakterze ??? że ciągnie mnie tam jakaś dziwna siła ? magia tego miejsca jest nie wytłumaczalna.
OdpowiedzUsuńjesli juz chcesz myslec w sensie ezoterycznym to powinienes wiedziec ze to co zostalo opisane, spotkanie z jencami wchodzacymi, to powinienes wiedziec ze to raczej z tego co zrozumialem bylo widmo a nie duchy Mariusz
OdpowiedzUsuńdokładnie astralne widmo.....
UsuńA może to była poprzednia grupa zwiedzających?;)
OdpowiedzUsuńKierowała się do wyjścia.
a ciekawe czy te bunkry mogą być połączone z jakimiś amerykańskimi np. takie które działają ,hmmmm
OdpowiedzUsuń