środa, 11 grudnia 2013

Urna z pod Zgierza.

Złoto Hermana Geringa i niektórych artefaktów religijnych ma być schowane na Dolnym Sl . Takie informacje sprzedaje pewien staruszek odwiedzający Riese . Miejscowi biznesmeni przyjmują go z otwartymi ramionami .Atmosfera związana z gorączka złota zaczyna się zagęszczać . Ten pan to nikt inny jak Alojz Hartman zamieszkały obecnie we Wrocławiu , to on właśnie wskazał miejsce ukrycia -Złotego Pociągu - teraz czaruje i mami skarbami Geringa . Tylko dla czego nie wspomni czego on sam szuka mianowicie znalezionej pod Zgierzem po bitwie Niemców z Rosjanami  , Urny rok 1914 . Podczas ostrzału starego cmentarza eksplodujący pocisk rozrywa grobowiec , w środku niemieccy żołnierze znajdują przedmiot przypominający klepsydrę z symbolem podwójnej złotej swastyki - godło łodzi w latach 1939 - 45, - i tu pojawia się słowo THULE .Hartmanowie przez lata szukali artefaktów zgromadzonych przez Geringa najbardziej interesują ich właśnie te dziwne Urny ,  nawet kupili kilka zamków na których w czasie II WS stacjonowało Ahnenerbe .Ich rodzina wiernie służyła Fuhrerowi , gdy skrzynie Geringa z Mamerek są ewakuowane , ich dość duża część trafia właśnie na Dolny Śląsk stary Hartmann zaprzysięga swych synów , mają odnaleźć Relikwie Wodza jest wśród nich owa klepsydra z pod Zgierza .....
92 letni staruszek samotnie przemierza Kotlinę Kłodzką kilka razy go spotkałem , ostatni raz na Włodarzu tego roku podczas zamieci śnieżnej i 25 stopniowego mrozu , i nigdy nie był sam zawsze jest przy nim wielgaśny pies przypominający wilkokaukaza jest się czego bać .

1 komentarz:

  1. Panie Darku, kiedys wspominal Pan o tym, ze nalezal do Thule.. moze moglby Pan rozwinac nieco temat?

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.