To wstrząsające jak skomplikowane ludzkie losy mogą zaprowadzić człowieka z pustynnych piasków Wielkiej Syrii w mroźne zimowe okolice Buschvorwerk......
Dla mnie ta rozmowa także była szokiem - muzułmanie na dolnym śląsku i to z pod znaku SS.
Spotkałem się z bardzo dobrze zorientowanym przedstawicielem mniejszości muzułmańskiej na terenie zapomnianego i wymazanego ze świadomości obywateli , niemieckiego obozu śmierci - Krzaczyna - teren zakładu remontujące silniki samolotowe i jednocześnie oczyszczające rude uranu o nazwie Buschvorwerk... 8km od sztolni Kowarskich .
To nie samowite wręcz dla mnie nie możliwe , aby potomkowie owych żołnierzy nadal mieszkali w okolicy i dążyli do budowy meczetu .... znaki wyryte w Riese to nie tylko Furtak Starszy lecz pismo Arabskie . Jednak brednie Jareckiego nie były bredniami do końca wspominał wojowników Wielkiego Muftiego , którzy byli obecni w Riese ...... Jedna ze sztolni - jaskiń w okolicy jest miejscem ich spotkań jednocześnie pielgrzymek starych wręcz bardzo starych ludzi mówiących po niemiecku .W nieopodal leżącym Bukowcu znajduje się grób siostry Królowej Vitorii miejsce do zakończenia II wojny jak najbardziej okultystyczne , a jej pałac czyli własność rodziny Windsorów przekształcono w szpital . Co roku przedstawiciel ambasady brytyjskiej składa tam kwiaty .
Jest to kolejny element układanki dający dowód istnienia tajemnicy Riese , która nie ma prawa ujrzeć światła dziennego ..
Temat jest bardzo interesujący, związany jest z eksterminacją Żydów dokonaną przez nazistowskie Niemcy i wojnami izraelsko-arabskimi, w głównej mierze obiektem sporu jest sprawa Żydów. Mohammad Amin al-Husajni - palestyński przywódca ruchu muzułmańskiego oraz wielki mufti Jerozolimy po przegranej dla Iraku wojnie z Wielką Brytanią w 1941 roku (chodzi o Operację Sabine) schronił się po długiej tułaczce w III Rzeszy u boku Adolfa Hitlera. Co ciekawe al-Husajni jest według niektórych historyków uznawany za jednego z pomysłodawców stworzenia dwóch muzułmańskich dywizji Waffen-SS: Waffen-SS Handschar i Waffen-SS Kama. Ostatnio też dowiedziałem się (możliwe że pan Dariusz mówił o tym kiedyś ale nie jestem pewien), że na Dolnym Śląsku chyba w Bolkowie (jak coś ktoś mnie sprostuje) po II Wojnie Światowej działał obóz szkoleniowy dla Haganowców (chodzi o organizację Hagana), w którym szkoleniem zajmowali się żołnierze Ludowego Wojska Polskiego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzy kiedykolwiek pojawią się JAKIEKOLWIEK dowody w postaci źródeł (pisanych, materialnych) na rewelacje podawane tutaj w formie wyrwanych fragmentów czyichś (czyich?) opowieści? Czy to tylko wytwór płodnego umysłu fantasty?
OdpowiedzUsuńPrzy okazji: na bogów, nie ma czegoś jak FURTAK!!! Jest FUTHARK Panie Kwiecień i proszę o nazywanie rzeczy ich nazwami, bo jest to równie irytujące jak nieustanne powielanie przez Pana błędu wymawiając AHNENERBE z niemym H:
http://pl.forvo.com/word/ahnenerbe/
Pozdrawiam.
Marcin