poniedziałek, 28 stycznia 2013

Hilda Hoffman

Urodziła się jako Hilda Hoffman w 1937 roku w miejscowości Ludviksdorf .Jej cała rodzina od zawsze była związana z kombinatem Molke .
Okres okupacji niemieckiej to istna sielanka , ojciec jako inżynier zapewniał rodzinie wszelkie dobra jakimi dysponowała III Rzesza .
Dopiero w 1945 roku 14stycznia ich życie ulega całkowitej destrukcji w ich domu pojawia się dziwny SS man , wszystkich ogarnia przerażenie na wieść o zejściu pod ziemię , tam mieli czekać na ponowne odrodzenie .Hilda tego dnia widziała swego ojca po raz ostatni , następnego dnia dziwny SS man przyszedł po jej młodszego brata i po nim także ślad zaginął .
Ewakuacja kopalni i panujący przy tym chaos pozwoliły matce Hildy na ukrycie się wśród uciekinierów .
Nocami gdy spały w piwnicy jednego z domów słyszały , a raczej czuły podziemne detonacje .Strach potęgowały opowieści  o dziwnych stworach i orszaku więźniów , którzy dźwigali dziwne skrzynie .
Gdy Sowieci weszli do Ludwikowic natychmiast zamknęli cały teren szczelnym kordonem . Kolejne lata to walka o byt , dopiero gdy jej matka ponownie wychodzi za mąż , od tej pory nosi rosyjskie nazwisko , ich los jest praktycznie nie znany .
-Matka Hildy popełniła samobójstwo wieszając się w miejscu gdzie spotykała się z mężem i synem  tylko że oni już nie byli ludźmi , był to rok 1963 .-
Pani Hilda nadal mieszka w okolicy Ludwikowic , jej wnuczek od kilku lat śledzi i zbiera szalone opowieści mieszkańców kotliny , także jest blogerem .
Teraz wspólnie staramy się zrozumieć treść tych przekazów bo jakby nie było jest to przekaz naocznych świadków tamtych szalonych wydarzeń .

14 komentarzy:

  1. Jeśli to prawda to robi sie coraz ciekawiej,pozdsrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. czy mógłbyś podać link do blogu jej wnuka,dzięki

    OdpowiedzUsuń
  3. można prosić link do tego bloga?

    OdpowiedzUsuń
  4. Potem jej wnuk ożenił się z owczarkiem niemieckim (suką) i mieli troje dzieci wermachtowilkołaków które pracowały w tutejszym PGR przy rozbiorze mięsa. Ale za dużo zjadały i zostały wyrzucone z roboty. Jeden z nich był później ślusarzem w Radomiu , drugi z-cą I Sekretarza w Wałbrzychu trzeci wyemigrował do Anglii. Panie Dariuszu ! Znowu miał pan atak (trzeba brać pigułki, te zielone). Zrób Pan coś pożytecznego i dla zmiany klimatu zajmij się np. tym - Fabryka materiałów wybuchowych w Brożku (Zasieki)
    Deutsche Sprengchemie GmbH, Werk Forst, Kombinat DAG Alfred Nobel Krzystkowice (Alfred Nobel Dynamit Aktien-Gesellschaft)

    OdpowiedzUsuń
  5. i wszystko zaczyna nabierać sensu tylko jakoś dziwnie nikt tego nie chce zbadać do końca.Pomóżmy chłopakowi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przychylam się do prośby Mariusza. Też bym poczytał.

    OdpowiedzUsuń
  7. Panie Darku czy podał Pan prawdziwe imię i nazwisko tej Pani? Czy podał Pan zmienion przez siebie celowo?

    OdpowiedzUsuń
  8. aha, jeszcze jedno, co w końcu z tym dzieleniem się informacjami? czy można gdzieś wrzucać materiały?jest jakieś miejsce (sewer), a może tu na blogu gdzie każdy mógłby wrzucić np.skany posiadanych przez siebie dokumentów,map,itd.?

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem czy ta relacja jest prawdziwa, ale wyraźnie widać tu wpływ H.P Lovecrafta i jego opowiadania "Widmo nad Innsmouth". W "Widmie..." mieszkańcy miasteczka i czciciele kultu Cthulhu spotykali się z członkami swojej rodziny, którzy zmienili swą dotychczasową formę na coś zgoła innego...

    OdpowiedzUsuń
  10. a linku do bloga wnuka tej pani jak nie ma tak nie ma, no i po co ta cała bajera o współpracy i wspólnym odkrywaniu tajemnic Riese,dzieleniem się informacjami itd., czy zamieszczenie linka do tej strony to tak wiele roboty?nie podoba mi się to, zaraz zacznę podejrzewać że ona w ogóle nie istnieje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bogdana i jego bloga znacie bardzo dobrze , nie życzy sobie , aby podawać link .Wymiana informacji właśnie teraz jest najlepsza od lat zapraszam na II edycje Tajnych broni hitlera .Włodarz 23 -24 Luty , tu sie wymienisz informacjami żadne materiały nie będą publikowane w necie .Tu także będzie Bogdan .

    OdpowiedzUsuń
  12. ok, rozumiem że ktoś może sobie nie życzyć podawać swoje dane, jednak trochę jest to niespójne, bo skoro ktoś prowadzi bloga w internecie do którego mają wszyscy dostęp to po co tu mowa o jakimś zatajeniu linku do niego?, pozatym nie sądzisz, że to zdanie nie ma sensu cyt.: "...Bogdana i jego bloga znacie bardzo dobrze , nie życzy sobie , aby podawać link." No i ostatnia sprawa: cyt.: "...żadne materiały nie będą publikowane w necie."-jak by nie było internet jest najbardziej i najszerzej dostępny, więc jeżeli zależy ci na nagłośnieniu sprawy Riese i zainteresowaniu tym jak największej liczby ludzi, żeby zaczęli drążyć temat, dowiadywać się, zadawać głośno pytania i żądać na nie odpowiedzi to nie ma lepszego miejsca na publikację materiałów niż internet. Zauważ, że nie każdy może być na spotkaniu które organizujesz, a chcieli by się dowiedzieć różnych rzeczy, czyli to oznacza że są skreśleni i trzeba ich ciekawość zamieść pod dywan?nie liczą się? zorganizuj jakieś spotkanie na wybrzeżu to się pojawię, a wtedy ci z południa co nie przyjadą to też ich olejesz i powiesz trudno nie byliście to się nie dowiecie?-to nie służy budowaniu tylko kolejnym podziałom.

    OdpowiedzUsuń
  13. Co to znaczy dziwne stwory albo, że ojciec i syn nie byli już ludźmi? Mocno naciągane jak gumka od majtek mojej babki i przypomina mi hiszpański serial "Internat". Jeszcze się okaże, że synem tej babki jest znany polityk Adam Hofman (a najlepiej Dustin Hofman :P) i terie spiskową mamy jak na tacy :P

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.