piątek, 15 czerwca 2012

Propozycja niebanalnych wakacji 2012

 PROPOZYCJA NIEBANALNYCH WAKACJI 2012

I Turnus Tajemnic Przygody  i Szkoła Przetrwania w krainie jezior
II  Spotkania z czołówką polskich ufologów

I Turnus Tajemnic Przygody  i Szkoła Przetrwania w krainie jezior
Zakwaterowanie, Wyżywienie trzy posiłki dziennie tradycyjne, lub wegetariańskie.
Cena:
 888  zł - noclegi w pokojach dwu osobowych (WC w pokojach, pełne wyżywienie)
999  zł - noclegi w apartamentach (podwyższony standard, WC, pełne wyżywienie)
777  zł -  noclegi w Domu Pastora ( pokoje wieloosobowe, 2 posiłki, WC wspólne)
666 zł -  noclegi w namiotach własnych na parkowej łące ( 2 posiłki, WC w Pałacu)

Aby dokonać rezerwacji gwarantowanej prosimy o minimalną przedpłatę w wysokości 400 zł od osoby.
Nr konta: PKO BP 13 1020 1185 0000 4402 0035 0595 z dopiskiem "Turnus tajemnic".
Pozostałą kwotę można przesłać na konto do rozpoczęcia turnusu lub wpłacić gotówką na miejscu, po przyjeździe. 
Kontakt: tel. 95 7635195 i 509 401501

PROGRAM:


10.08  Piątek
*  Rajd rowerowy szlakiem 1001 jezior. Kąpiel w leśnym jeziorze
*  SEMINARIUM – „RIESE” INNA RZECZYWISTOŚC prowadzi  Darek Kwiecień
*  Nocne ognisko z turnusem UFO.
*  Konkurs strzelecki. Turnus UFO przeciw Turnusowi Tajemnic – prowadzi Marek
   Pietruszaitis

*  Atrakcja kulinarna wieczoru - Dzik pieczony w piecu chlebowym
*  Nocny patrol na wzgórze „Spalonka” – najwyższego punktu obserwacyjnego w okolicy
*  Spanie pod chmurką przy ognisku.
11.08  Sobota
TECHNOLOGIE, UFO A TAJEMNICE III RZESZY wystąpienie Dariusza Kwietnia
*  Nauka obchodzenia się wykrywaczem metali.
*  Zajęcia praktyczne w terenie z wykrywaczem metalu
WYPRAWA DO OKOLICZNYCH BUNKRÓW Z OKRESU II WOJNY ŚW.
Schrony z niemieckiej linii fortyfikacyjnej. Znajdują się one w większości po obu stronach nasypu kolejowego na terenach prywatnych. Silny węzeł Wału pomorskiego – ok. 18 obiektów wraz z „tobrukami”. Schrony w większości B1 z jedną lub dwoma izbami bojowymi. Schron B1 z dwoma płytami 7P - Pommernstellug zachowany w całości znajduje się w Z i SK (na prywatnej posesji)
12.08  Niedziela
PRZELOT BALONEM   (dodatkowo płatny)
*  Ładowanie akumulatorów nad jeziorem Chłopowskim
*  Eksploracja miejsca upadku meteorytu z roku 1888 u wrót rezerwatu Kanada
*  Dla odważnych przeprawa wpław na wyspę Wiedźm. Nocleg na wyspie rozlewiska.
  . Przeprawę wpław oraz zajęcia teoretyczne z survivalu prowadzi Karol Sawiak
* Nauka posługiwania się maczetą. Rozpalanie ogniska bez zapałek
*  Nocne obserwacje nieba.
*  Śniadanie ze złapanych ryb ?
13.08  Poniedziałek
*  WYPRAWA NA POLE BITWY POD GRANOWEM Z OKRESU WOJNY XXX  LETNIEJ
24 lipca ok. godz. 4:00 na obozujące w Granowie wojska protestanckie spadł atak armii cesarskiej, liczącej blisko 7 tysięcy żołnierzy (Walonów, Austriaków, Niemców, Czechów, Chorwatów, Polaków), dowodzonej przez takich dowódców jak Pechmann,  Merode czy Hebron. Około 5-tysięcznymi wojskami duńsko–śląskimi dowodził Baudissin (po śmierci Mansfelda). Po początkowym zaskoczeniu i sukcesie żołnierzy cesarskich, Duńczycy zaczęli odzyskiwać pole. Wpływ na to miało uderzenie pułku duńskiego, który tej nocy stacjonował w pobliskim w Krzęcinie. Jego dowódca, pułkownik Holk podjął decyzję o ataku. Starł się z siłami cesarskiego pułku Merodego i zmuszony był przebijać się, szarżując na pozycje wroga. Żołnierzom Holka udało się dotrzeć w pobliże wsi, jednak bez możliwości wsparcia bojowego pozostałych weimarczyków. Tymczasem w Granowie piechurzy duńscy i śląscy powstrzymali napór, a nawet wyparli wojsko cesarskie ze wsi. Podczas przegrupowania armii katolickiej śmiertelną ranę otrzymał pułkownik Pechmann. Jego następca Merody dokończył przegrupowanie i ponownie starł się z weimarczykami. Od tyłu uderzyły oddziały polskie i chorwackie. Kilka grup wojsk duńskich próbowało wyrwać się z okrążenia w kierunku na Pełczyce i Pyrzyce. pozostali bili się do końca.  Klęska w tej największej na Pomorzu Zachodnim (wtedy Nowej Marchii) bitwie przyspieszyła niepowodzenie Danii w całej wojnie trzydziestoletniej.
*  Eksploracja terenu za pomocą wykrywacza metalu
*  Przeprawa wpław i desantowym pontonem przez jezioro pełne tajemnic „Buki”.
*  Spinningowe łowy okonia i szczupaka – prowadzi autorytet wędkarstwa Jerzy Walczak
*  Nocny Patrol po okolicy
14.08  Wtorek

*  Rajd pieszy do Stadniny koni w Uroczysku Śródlesie.  Jazda próbna z instruktorem.
*  Badanie diabelskiego kamienia.
*  Eksploracja kanionu Trygława. – prowadzi Karol Sawiak
*  Nocleg przy ognisku na półwyspie Dankowskim.
*  Nocna wyprawa na węgorza. Opowieści przy ognisku o miejscowych tajemnicach
*  Dla odważnych nocleg w starej krypcie
15.08  Środa
*  Połów ryb z łodzi na jeziorze Dankowskim. Stawianie sieci i żaków.
*  Nurkowanie w akwalungu - prowadzi specjalista z tej dziedziny Zbigniew Klimczak
*  Lokalizowanie wraku samolotu typu  z II wojny św.
*  Wpław do pięćset letniego dębu Kazimierz Wielki.
*  Podchodzenie zwierzyny łownej. Nauka tropienia.
*  Tajemnice alkowy łowiectwa - prowadzi selekcjoner myślistwa Marek  Pietruszaitis
*  Strzelanie z łuku do tarczy
*  Dla ochotników nocleg w nawiedzonym Pałacu
16.08  Czwartek
CANOE. -  SPŁYW KAJAKOWY DRAWĄ -  driving prowadzi Michał Sapeta
 Spływ kajakowy Drawą należy do najpiękniejszych szlaków kajakowych w Europie.
Wije się
 malowniczo od
 głębokich dolin, poprzez wielkie jeziora i puszcze i katarakty wodne między
 mokradłami i żeremiami bobrów. Wręcz pierwotny krajobraz. Niesamowite emocje
*  Pożegnalne  ognisko.  Szynka prosto z komina. Swojskie wyroby prosto z wędzarni
Tajemnica kryształowych  trumien z Tucznaprowadzi Dariusz Kwiecień

Z relacji naocznych świadków -  Gdy w 1945 roku trwały walki o Drezdenko, do pałacu w Tucznie przybył dziwny orszak. W jego skład wchodziły samochody pancerne, które eskortowały tajemnicza srebrną ciężarówkę. Eskorta składała się z około 100 SSmanów. Nie interesowały ich walki toczone niedaleko, całą swoją uwagę poświęcali owej ciężarówce. Dowodził nimi oficer nazywany przez podwładnych olbrzymem -miał ponad 2 metry wzrostu. Z opisu naocznego świadka był nieproporcjonalnie zbudowany. Pierwsza najbardziej charakterystyczną rzeczą jaka dało się zauważyć były jego długie ręce oraz szary kolor skóry, twarz zasłaniał podniesiony kołnierz i nasunięta na twarz czapka, jednak mimo tego widać było jego zeszpecona twarz. Najbardziej interesowały go podziemia znajdujące się pod majątkiem - łączyły one kolejką podziemną cegielnię, gorzelnię, powozownię oraz grobowce rodziny Wedemeyerów. Właśnie w jednym z tych grobowców
złożono kryształowe trumny. Jedno z ciał było widoczne - była to młoda kobieta, cała pokryta szronem. Owe trumny przypominały raczej sarkofagi. Wejście na tereny pałacowe zostało zamknięte - mogli tam przebywać tylko Niemcy. Polskich robotników rolnych SSmani wyprowadzili za mury majątku i tam prawdopodobnie rozstrzelali. Mój rozmówca wspomina o wielkim pośpiechu i zdenerwowaniu. Stajenny otrzymał rozkaz by przygotować konie do drogi gdyż długa droga czekała wydzieloną grupę. Na wozy pakowano skrzynie, SSmani zakładali cywilne ubrania. Od młodego żołnierza stajenny dowiedział się dokąd się udają - była to miejscowość Wustegiersdorf. Ów żołnierz nazywał się Wolfgang Heidenreich - mieszkaniec owej miejscowości. Dowiedział się także o podziemnym mieście, które jest tam budowane, a także o tym, że to, co mają w skrzyniach może odmienić losy wojny. Tego samego dnia wieczorem ów SSman został rozstrzelany wraz z właścicielem pałacu na terenie powozowni. Niemcy w wielkiej panice opuścili majątek zabierając tylko skrzynie na wozach konnych, pozostawiając sarkofagi w grobowcach (żyje jeszcze naoczny świadek, który w latach 60. w poszukiwaniu skarbów włamał się do grobowca, w którym stały owe kryształowe trumny). Dzieła zniszczenia dokonali żołnierze Rosyjscy poinformowani o owym znalezisku, pracownicy PGRu zaś zrównali cmentarz z ziemią. Podziemne korytarze zostały zawalone, cegielnia zalana wodą. Świadkowie z tych terenów opowiadają o dziwnych zjawiskach, którym towarzyszą niezidentyfikowane obiekty latające.
Kilka lat temu  stacjonowały tam  wojska Amerykańskie penetrujące miejscowe tajemnice -  
opowiada M. Sapeta
17.08  Piątek
*  Eksploracja miejsca upadku meteorytu z roku 1305. Badanie nieznanego i własnych reakcji
*  Posługiwanie się alternatywnymi urządzeniami w poszukiwaniach skarbów i archeologii.
*  Archeologia radiestezyjna – wprowadzenie i zapoznanie się z nowatorskimi metodami
    Zajęcia z dziedziny radiestezji prowadzi - Paweł Wittich.

 
II Spotkania z czołówką polskich ufologów.
Seminaria i wykłady prowadzą:

I.  
Krzysztof Rogala
1. Tajemnice Kosmosu i Alternatywna Historia Ludzkości w cieniu Wężowych Istot
2. Święta Geometria i Symbolika
3. Archońska Agenda i Okultyzm Elit
II  Mikołaj Rozbicki – Czas przebudzenia
1.  Wszechświat, kosmos, cywilizacje – niesamowity mechanizm życia i rozwoju

2.
 Matrix, planeta Ziemia i gadoidy – czy kontroluje nas obca cywilizacja?
3.  Świat po zmianach – perspektywy ludzkiej cywilizacji
III.  Dariusz Kwiecień
1. TECHNOLOGIE, UFO A TAJEMNICE III RZESZY
2. 
„RIESE’ INNA RZECZYWISTOŚĆ
*  Pokaz filmów dokumentalnych o tematyce UFO
*  Spotkania ze świadkami spotkań II i III stopnia
*  Eksploracja i badania miejsc upadku „meteorytu” i lądowania UFO
*  Spotkanie z dziwnymi istotami nie z tej ziemi  (ganoidy) - Wizyta ze świadkami w
    miejscu spotkań  istot Obcych (typu E)
* Nocne obserwacje nieba w miejscach  częstej manifestacji UFO
*  Przelot balonem po okolicy. Monitoring terenu kamerą - tylko dla orłów
*  Na zakończenie pobytu konkurs strzelecki  między turnusem UFO, a Turnusem
   Tajemnic - Szkołą Przetrwania)
*  Nocne patrole
*  Ogniska, kolacje grillowe.
*  Wspólne ognisko z Turnusem Tajemnic –Szkołą Przetrwania –
Dzik z rożna
*  Kąpiele i plażowanie na szlaku 1000 jezior
*  Znakomite wyżywienie. Do wyboru tradycyjne i wegetariańskie
* Dla ochotników spływ kajakowy Drawą



4 komentarze:

  1. Brawo Karol.Poprzednio naśmiewałeś się się z takich "wczasów",że nie zapłacił byś tysiąca za kąpanie się w jeziorze i spanie pod "chmurką"
    Jak widzę to teraz Tobie będą płacić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadza się - nie zapłacił bym bo wszystkie elementy bytowania leśnego nabyłem za szczeniaka od dziadka co walczył w lesie na Ukrainie, później zgłębiając je samodzielnie . Dość powiedzieć, że kiedy gadałem z leśniczym w okolicy gdzie mieszkał to mi w żartach powiedział ,że dopiero po śmierci mego dziadka w okolicy można nareszcie spotkać zające ,czy bażanty . Chyba lepszej reklamy jego umiejętności nie trzeba ,chociaż nie pochwalam .Kiedy UPowcy wraz z "Sową" żyli w lesie jeszcze nikt nie znał słowa survival , a ludzie żyli w lesie miesiącami . Niestety naraził się im "sowa" i musiał w piżamie przez okno uciekać zimą , kiedy do hyży wchodzili drzwiami .
    Niestety obecnie nawet harcerze dnia poza obozem nie wytrzymają , bo muszą paszę ze sobą nosić . Dla szczeniaka 10-20 lat taki obóz fajna rzecz, ale ja bym złotówki nie zapłacił za niego bo nie muszę bo kąpię się w rzece i śpię w terenie średnio dwa razy w tygodniu . Darek prosił mnie bym został instruktorem survivalu - i takowym tam będę . Podczas ostatniego patrolu po Waligórze i okolicach jednak tylko przy samych winniczkach jedna z dziewczyn protestowała że jest to obrzydliwe,niemoralne i nieludzkie . Druga jadła ze mną surową wołowinę , ale nie z musu tylko dlatego że była smaczna .
    Tak - stosownie za to mi organizator zapłaci - gdyż na czas pobytu muszę dojechać i wziąść bezpłatny urlop w pracy . Chyba jest to normalne - prawda ?
    Czasy są teraz takie , że młodzież idąc nocą przez las koniecznie na dyńce czołówka za 100zł i w łapie halogen za drugie sto . A ja się pytam po co ? Skoro po 15 minutach oko dostosowuje się do mroku . A kątem oka widać więcej niż na wprost - stara sztuczka ,ale kto o tym wie ? Lub żeby lepiej słyszeć otwierasz szeroko usta i napina się tym samym błona bębenkowa mocniej . Niby prosta rzecz,ale mało osób o tym wie . A za wiedzę trzeba płacić Żuraw jak i za kwaterunek i jedzenie w fajnej okolicy .
    N o ale ten namiot co zapodałeś - kupuję - jest gites . A jak masz smykałkę do kłusówki i bytowania do na obóz wpadnij na dzień,dwa za free i razem polatamy po okolicy , może harcerzom jakiegoś kota popędzimy - gwarantuje że będzie wesoło . Zapraszam też w ten piątek 19:00 Tąpadła za Ślężą - będę tam kilkoma kompanami z okolicy i podpatrzyć będzie można kilka sztuczek - jeśli się uda .

    OdpowiedzUsuń
  4. Karol-pracujesz więc zarabiasz nic w tym zdrożnego nie widzę.Winniczki jadłem,żabki też.Za szczeniaka nigdy nie byłem na koloni-za to na ob ozach harcerskich często.Miło wspominam te czasy.

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.