czwartek, 10 grudnia 2015
Głuszyca i okolice 2015
Cały rok spędziłem na dotarcie do jedynego żyjącego świadka ,który pracował na Soboniu od 1938 . No i udało się jednak żaden badacz Riese nie jest zainteresowany spotkaniem z tym panem . Tak samo żyjący ostatni Francuz z obozu Larche , tak żyjący codziennie wychodzący do lasu , to ten sam , którego szpiegowaliśmy jako dzieci . Interesuje mnie jak odniosą się do tego wszech wiedni kiedy opublikuje ich wypowiedzi . Co powie Ma bu czy Arher wypadało by się przedstawić , a nie pluć zza monitora . Wiem dla intrnetowców jest to nie możliwe , ja mimo złamanej nogi cały czas jestem obecny w terenie jak i mój syn . Teraz mamy kontakt z Niemcami , którzy od lat próbują przekazać swą wiedze jednak komercha na to nie pozwala . Wiele tematów poruszymy na nowo szczególnie czym jest wielkie misterium i Otwarcie Wrót . W styczniu organizuje spotkanie poświęcone tylko temu tematowi . Info w niedziele o terminie i miejscu . Pozdrowienia dla kapusi typu sidor , mróz i ma bu którzy non stop piszą do US panowie powodzenia ......
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Darek, wyluzuj. Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego postanowiłeś mnie obrażać? Jestem twoim rówieśnikiem (rocznik 70), jestem również, jak Ty fascynatem historii (niestety tylko hobbystycznie – skończyło się politologią). Bardzo się cieszę, że czytasz moje wpisy. Jeszcze bardziej bym się cieszył, gdybyś starał się coś z nich przejąć i wynieść, aby na prelekcjach ruszając dany temat nie opowiadać ludziom bajek (mój sztandarowy przykład Galeazzo Ciano i próba nuklearna w 1944r.). Wskaż mi słownie jeden mój wpis, w którym cię obrażam lub opluwam!? A z tym kapusiem i US to już skrajny absurd! Co to w ogóle ma być??? Moja rada, zejdź na poziom konstruktywnej polemiki a pomówienia i insynuacje wyrzuć do kosza. Ja naprawdę chciałby, żebyś odniósł się osobiście do wielu tematów, które poruszyłem we wpisach. A tak czysto po ludzku, życzę powrotu do pełnej mobilności.
OdpowiedzUsuńKiedy można się spodziewać wypowiedzi ww. świadków?
OdpowiedzUsuńTak, tak - tylko że ty nigdy nie pokazujesz żadnych świadków, nagrań z nimi czy nawet zdjęć. Imiona i nazwiska też nigdy się nie zgadzają - żaden inny pasjonat (pasji łażenia po Riese odmówić nie mogę) z tamtych okolic nie potrafi potwierdzić ani Twoich rewelacji ani nawet istnienia tych świadków.
OdpowiedzUsuńWystępujesz za to przed kamerą pokazując książki. Wiele bardzo ciekawych książek o II wojnie światowej - problem jest taki, że po zapoznaniu się z treścią tych publikacji okazuje się, że ich zawartość jest odmienna od tej o której opowiadałeś do kamery. Myślałeś, że wszyscy nabiorą się na wyimaginowaną siostrę von Brauna, która miała być więziona w obozie razem z Karoliną Lanckorońską? Co w ogóle nie wynika z pamiętnika tej drugiej? Tobie się wydaje że weźmiesz jakąś książkę, często bardzo ważną historycznie, pokażesz do kamery i powiesz: tu jest a, tu jest b, zamkniesz książkę i dopowiesz "a kilka stron dalej Bormman potwierdza lądowanie na Księżycu w 1944" i ludzie tego nie sprawdzą?
Tak, znam, mam, wypożyczyłem, czytałem, wiele książek które pokazujesz na swoich filmikach. Nie ma w nich cienia zmyślonej sensacji, którą próbujesz budować wokół Riese opierając się na czyichś prawdziwych wspomnieniach i relacjach.
Pokazujesz do kamery - mówisz, że jest tam coś sensacyjnego - ja czytam i tego nie znajduję. Proste. Nie dziw się, że ludzie będą sprawdzać twoje kłamstwa.
Oj archer, pod każdym postem ten sam wpis... Idź zaklep sobie kolejkę u lekarza, a laptopa oddaj swojemu wnuczkowi.
UsuńGdzie niby sprawdziłeś te informacje, w jakich książkach jest to wszystko na co powołuje się autor bloga? Sam do lekarza marsz :)
UsuńDarku Oni nie istnieją.Te wrzody zazdroszczą Ci pasji i niezłomności oraz tego , że masz przyjaciół z całej Polski!
OdpowiedzUsuń