sobota, 31 marca 2012

Przepraszam

Treść ostatniego posta była zbyt brutalna lecz podobne przypadki są opisane w literaturze np Czarna Flaga czy Anus Mundi .Faktycznie , obraz jaki chciałem pokazać okazał się zbyt drastyczny .Przepraszam wszystkich zdegustowanych .

21 komentarzy:

  1. Panie Dariuszu, bardzo duzo zawdzieczamy Panu i Pana pracy jako historyka/odkrywcy. Dziekuje za przychylnosc zrozumienie,wspanialy gest.

    OdpowiedzUsuń
  2. @Max pod Twoją łagodną pełną uprzejmości wypowiedzią kryje się twarz inkwizytora...;) wg. mnie text jak najbardziej odpowiadał temu blogowi i tematyce jaka się tu przewija...no cóż Pan Darek skasował, szkoda...nie mój blog nie moje klocki...wypatruję z zaciekawieniem dalszych postów...

    OdpowiedzUsuń
  3. Było brutalne ale ten blog jest też o zbrodniach. To tak jakby z filmów o Oświęcimiu wycinać sceny wychudzonych ludzi czy martwych ciał. Ostrzegajmy o treściach 18+ a nie je cenzurujmy. Szok jaki powodują takie listy powinien wzmagać w nas poczucie obowiązku poznania prawdy i niedopuszczenia by gdziekolwiek to się powtórzyło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Za co Pan przeprasza !?
    Jeszcze zdążyłem przeczytać wykasowany post i powiem, że żadnej brutalności -aż tak strasznej- tam się nie doczytałem. Taka jest prawda. Oni się nie pytali, czy mogą, czy wolno. Panie Darku, wielu osobom przetarł Pan oczy, pokazując inny świat Riese. Również i mnie. A takie drastyczne posty, są dowodem ludzkiej tragedii. Kolejny przykład eksperymentu, doświadczenia prowadzonego na więźniach. Mówmy o tym głośno i wyraźnie, aby się nie powtórzyło, i aby nikt tego nie próbował zataić. Życie to niejebajka. Czekam na kolejne "brutalne" posty....

    OdpowiedzUsuń
  5. Max , weź ty lepiej nie naciskaj na cenzurowanie bloga, bo przez takich pseudohistoryków jak ty prawda jest zacierana i naginana do "prawdy poprawnej politycznie" . Darek, wielki minus , że pod presją jednej osoby zmieniłeś to co wydawało się własciwe . Jeśli Ty nie opiszesz i nie pokażesz tych rzeczy nie zrobi tego już nikt .A o wojnie i tym co robili Niemcy nie sposób pisac w sposób delikatny i cenzurowalny.
    Zrób może na wstepie bloga ze zawierane są tu tresci dozwolone od 18 lat i będzie po problemie . Ja bym nawet wolal żeby osobom poniżej 18stki i słabym psychicznie lub moherowym inkwizytorom wstęp był tu wzbroniony .
    Max- dzięki kórwa ...wszyscy Ci dziękują ....
    Chyba zmierzamy do tego by wszystko było różowe i gładkie jak na forum DI . Tylko kto tu wtedy zajży...

    OdpowiedzUsuń
  6. Max jeżeli uważasz ten tekst za zbyt brutalny to po obejrzeniu wiadomości możesz doznać szoku. Szkoda, że wpis został skasowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, niestety nie miałem okazji przeczytać w/w/ posta w stanie pierwotnym, dlatego prosiłbym Pana Darka o re-wpis(chyba takiego słowa nie ma nawet). Nie wiem dokładnie o czym traktował, lecz jeśli mówił prawdę to nie ma znaczenia jak brutalny był. Nie bądźmy dziećmi które nie dorosły do momentu w którym chęć dojścia do "jedynej" prawdy jest najważniejsza.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Tekst jest dostepny na
      http://fncradar.pdll.pl/
      Tytul CELA 24..... BARDZO DOBRY POST

      Usuń
  7. Ciekawe czy Max wychodzi na ulicę...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. http://www.universitas.com.pl/ksiazka/Auschwitz__Medycyna_III_Rzeszy_i_jej_ofiary_1501.html

    Dobra książka o medycynie III rzeszy - eksperymentach i ich powiązaniach.. z różnymi firmami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na podstawie nieznanych dotychczas dokumentów Ernst Klee odkrywa historię katów w białych fartuchach, lekarzy, którzy swoim pacjentom, jeńcom wojennym, więźniom obozów koncentracyjnych wyznaczyli rolę królików doświadczalnych. Ich zleceniodawcami były znane w świecie firmy, instytuty uniwersyteckie, a przede wszystkim Wehrmacht.
      Klee opisuje rolę lekarzy obozowych, po raz pierwszy publikuje ich listę - wielu z nich po wojnie nadal pracowało w zawodzie.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  10. Alojzy Twardecki - "Szkoła Janczarów"
    syn polskiego oficera który zginął podczas działań wojennych 1939, jako 4 letnie dziecko porwany przez hitlerowców, wywieziony wgłąb Niemiec, umieszczono go w jednym z zakładów Lebensbornu..
    kolejna "pozycja" .

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam Panie Darku.
    Nie pisałem dotąd, aczkolwiek Pańskie poczynania na blogu śledzę bacznie, podziwiam Pana pasje, i zawsze z zapartym tchem czytam nowe wpisy. Polecam też bloga innym, oczywiście mam 'własny' przesiew.
    Udało mi się przeczytać post 'Cela 24'. Był wstrząsający.
    Jednak uważam, że stała się wielka szkoda, że go Pan usunął.
    Wszak jest to świadectwo. I uważam, że jako takie powinno być na Pańskim blogu dostępne.
    BTW. Czy jakiś poznaniak pamięta 'dzwon' który był na placu szkolnym szkoły umieszczonej w parku na Cytadeli?
    Nie zawracałem gitary, bo uważałem, że Pan Darek zna temat (była relacja z cmentarza na Cytadeli). Dzwon ten bardzo przypominał Die Glocke, był sporych rozmiarów. Od około 1.5 roku już go na szkolnym placu nie ma. Ciekawe, co się stało z taką 'kupą' żelastwa.
    Raz jeszcze pozdrawiam, i życzę dojścia do Prawdy i jej nam opublikowania.
    Piotr.

    OdpowiedzUsuń
  12. na tvp kultura był film : portrecista , o fotografie z auschwitz, było drastycznie, http://www.youtube.com/watch?v=3QsyOVw0v3g&feature=relmfu zwłaszcza ok 6 min zaczyna się mowa o kobietach . a więc o tym mówić trzeba...

    OdpowiedzUsuń
  13. Psychostymulanty - czyli garść informacji o tym co podawano nie tylko żołnierzom niemieckim.

    METAMFETAMINA - psychostymulant odkryty krótko po pierwszej syntezie amfetaminy przez japońskkiego chemika w 1887r. Pierwszą krystaliczną postać otrzymano w 1919 roku także w Japonii. Jednym z pierwszych zastosowań było zastosowanie metamfetaminy jako stymulanta w trakcie działań wojennych. Berlinska firma Temmler Werke GmbH, istniejąca do dzisiaj opracowała już w 1938 syntezę przemysłową metamfetaminy i wdrożyła ją do produkcji. Pervitin bo tak się nazywał produkt handlowy wytwarzany był na masową skalę dla załóg czołgów, pilotów i piechoty. Między kwietniem a lipcem 1940 wyprodukowano wg archiwów ponad 35 milionów 3mg dawki Pervitinu. Adolf Hitler dostawał dożylnie Pervitin od swojego lekarza T.Morella. W Japonii sprzedawano metamfetamine pod nazwą Philopon. W latach 40-tych i 50-tych podawano ten lek w celu poprawy wydajności robotników japońskich. Także alianci a szczególnie amerykanie podawali metamfetaminę swoim pilotom by utrzymac ich w najwyższym stanie psychofizycznym.W latach 50-tych po sprzedaży olbrzymiej nadwyżki militarnej metamfetaminy nastapił jej regres. Skutki uboczne i powodowany przez nią nałóg spowodowały kolejne ogranicznia w dostepie do tego medykamentu. Obecnie jest traktowana identycznie jak twarde narkotyki.

    Skutki zażywana:
    eliminuje zmęczenie, głód i ból, powoduje
    nadpobudliwość, euforia, lęk, anoreksja, czujność, zwiekszone libido, koncentracja, wzrost energi, wzrost poczucia własnej wartości, pewność siebie, towarzyskość, agresywność, nadmierne poczucie mocy i nieśmiertelności (!) oraz paranoje i obsesje.
    Chroniczne używanie dużych dawek prowadzi do obesyjnej nadpobudliwości seksualnej, osoby takie tracą wszelką kontrole nad swoimi odruchami seksualnym !

    Rozwiązanie idealne:
    Pervitin dla SS dawki większe by byli Panami Świata a dla więźniów KL małe by pracowali non stop prawie bez wyżywienia i snu.

    Literatura:

    http://en.wikipedia.org/wiki/Methamphetamine
    http://de.wikipedia.org/wiki/N-Methylamphetamin
    http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9C%D0%B5%D1%82%D0%B0%D0%BC%D1%84%D0%B5%D1%82%D0%B0%D0%BC%D0%B8%D0%BD

    OdpowiedzUsuń
  14. PERVITIN macht frei!

    OdpowiedzUsuń
  15. Panie Dariuszu w pełni szanując decyzje o usunięciu tego wpisu i "suwerenności" bloga, proszę i myśle, że nie tylko w swoim imieniu o przywrócenie wpisu CELA 24. Ma to wielkie znaczenie w kontekście wiarygodności. Chce wierzyc ze cokolwiek odkryje Pan w swoich poszukiwaniach ujrzy światło dzienne i nie bedzie zatajone z jakich kolwiek powodów. Jeśli będzie Pan cenzurował „prawde” to pokaze nam ze to nie ona jest najwyzszą wartością ale inne rodzaje poprawności czy interesu. Pokazał nam ten blog że można iśc pod prąd ogładzonym wersją historii nie utracimy tego.
    Z szacunkiem
    Wierny czytelnik.

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.