Witaj Darku.
Wracając do tajemniczych skrzyń z dokumentami, rozmawiałem z człowiekiem, który wyciągnął te skrzynki wg jego relacji było tam pełno niemieckich dokumentów. Człowiek ten obecnie hobbystycznie biega z wykrywaczem i zbiera artefakty.
Odkrycia dokonano na terenie zamurowanych piwnic za za budynkiem klasztornym. Teraz jest to podwórko domu handlowego, i restauracji STRYCH. Stały tam niegdyś kamienice podczas wyburzania tych obiektów był dostęp do piwnic. Większość tych dokumentów została bezpowrotnie zniszczona przez "odkrywców" i okoliczne dzieciaki. W tamtym czasie nikt sie nie zainteresował tym znaleziskiem. Część spalono na miejscu "bo to niemieckie".Resztę zalała woda. Drugim bezpowrotnie utraconym znaleziskiem była zawartość 2 skrzyń wykopanych na terenie dawnej synagogi przy wejściu do parku. Wg relacji kopaczy rowów którzy natrafili na porcelanę i inne dobra. Pod wpływem radości i alkoholu wytłukli wszystko o mur nad kanałem Młynówka, obok sklepu z dywanami niegdyś parkową knajpą. Wstyd człowiekowi za te organizmy.
Obecnie w ratuszu odkryto nieznane pomieszczenie, ale o tym napisano w mediach.
JK
Głupota ludzka plus alkohol daje takie efekty,że ważne przedmioty i dokumenty są niszczone palone itp.Mogły by one pomóc w zrozumieniu i odnalezieniu czegoś większego a tak pozostają tylko nie liczne ślady i osoby a to na tą chwilę trochę mało.
OdpowiedzUsuńswego czasu jak pracowałem dorywczo w wakacje na jakichś ulotkach, jadąc własnie do bąkowa kierownik który akurat sprawdzał wyniki mojego roznoszenia - jakaś taka śmieszna kontrola - w trakcie rozmowy i przejeżdzając przez las rzucił mimochodem że gdzieś tu jest bunkier z czasow II WŚ ale wtedy jakoś to mnie nie interesowało ale teraz, po tych informacjach jak snieg nie bedzie przeszkadzal to pojade w tamta okolica i poszukam, może i faktycznie jakis bun kier tam jest ;)
OdpowiedzUsuń