czwartek, 19 maja 2011

Legendy ?

Podczas ostatniego pobytu w Głuszycy coraz więcej osób potwierdza istnienie zupełnie innego kształtu "uskoku" na Osówce oraz głównego wejścia do samego kompleksu. Na moje pytania dlaczego milczą, odpowiadają, że boja się ośmieszenia, czego przykładem jest sprawa z Bielawy. Wielu rozmówców przekazało mi swoje relacje dotyczące niewyjaśnionych przypadków jakie zdarzały się na terenie kompleksu Riese. Wszystkie relacje pochodzą od świadków z lat 40., 50., 60. a przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Temat kojarzy kilka młodych osób, lecz w przewadze są starsi mieszkańcy. Rozmawiając z mieszkańcami ulicy Leśnej, na moje pytanie jak nazywał się 'Bocian' odpowiadali pytaniem - a jak nazywał się 'Jarecki'? Tak jak ja nie bałem się Jareckiego, tak kilku mieszkańców wymienione ulicy uważało Bociana za przyjaciela, jednakże przez ogół mieszkańców Głuszycy uznawani byli za niebezpiecznych wariatów. Wszyscy jednak wracają do ich 'szalonych' opowieści o podziemnym świecie, dziwnych stworach i ludziach uwięzionych pod ziemią. Podczas rozmowy z być może jednym z najstarszych mieszkańców Głuszycy pochodzenia niemieckiego dowiedziałem się, że takich ludzi jak Bocian, Jarecki, Ruska Wojciechowska, Baba Ał - było dużo więcej. Wszyscy zachowywali się irracjonalnie i mówili dokładnie o tym samym choć różnił ich przedział wiekowy. Z czasem ich opowieści zanikały lecz teraz odżywają na nowo. W miejscowościach Kolce, Zimna Woda, Sierpnica, Świerki - starszych ludzi ogarnia psychoza strachu, boją się czegoś co powraca. Zaczynają bać się gór.

2 komentarze:

  1. boją się gór? Cokolwiek bardziej nakereślają?

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie jak przedmówca czyli jak to precyzują mówiąc "boję się gór" bo wybacz ale to bardzo ogólne...Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.