"Szkielet zwierzęcia powieszony w lesie Zamku Książ
Witam serdecznie,
jak w temacie podsyłam Panu zdjęcia szkieletu jakiegoś
zwierzęcia (chyba całkiem świeże), szkielet ktoś umocował na
drewnianym trzonku znajdującym się przy trasie żółtego szlaku w kierunku
starego Zamku Książ (od
strony Świebodzic/Pełcznicy).
Zdjęcia wykonano dziś 18/01/2015 ok. godziny 12.00.
Jak zachowano szkielet w takiej postaci i po co ktoś
je powiesił koło szlaku?
Pozdrawiamy, na bieżąco śledzimy Pana bloga
Anka i Janusz"
Szkielet Muflona :-)
OdpowiedzUsuńco do zachowania szkieletu to metoda jest prosta. Wypatroszone i oskórowane zwierzę gotuje się w całości odpowiednią ilość czasu, sam dokładnie nie wiem ile bo tego nie robiłem, po czym kości czyści się z mięsa. Utwardzone w procesie gotowania więzadła stawowe trzymają kości razem. Cały proces jest jednak czasochłonny i wymaga odpowiednio dużego naczynia do gotowania. Efekt widoczny na zdjęciach bardzo przypomina to co już kiedyś widziałem u jednego rzeźnika ale wtedy to była świnia. Na tym koźle widać dokładnie działanie wody o wysokiej temperaturze.
OdpowiedzUsuńwedług władz zapewne wygłupy młodzieży, według okultystów kolejny krok w przygotowaniach. dla każdego oznacza to co innego. ale dziwi mnie że zwierze nie zostało poddane całopaleniu, chociaż z drugiej strony różne są rytuały a ja nie mam zbyt wielkiej wiedzy na ten temat. na swoje szczęście tylko troche o tym czytałem za to widziałem kilka interesujących i przerażających zdjęć.
Ofiara? Symbol? Ostrzeżenie? Nakłada się to jakoś na te niemieckie znaki i napisy na drzewach?
"Ab omni malo, R. libera nos, Domine."
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam. to rozumiem że te czaszki i szkielety w lesie na miejscu obdzierasz ze skóry, patroszysz, gotujesz, zdejmujesz mięso z kości i dopiero wieszasz? a skoro sama wiesz że to jakieś zboczenie to nie krytykuj ludzi którzy rozmawiają o tym co sama robisz. pozdrawiam.
UsuńBAPHOMET!
OdpowiedzUsuńA może muflonami żywi się Jarecki?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne... Ten kozioł już nigdzie nie spier... nie ucieknie ;)
OdpowiedzUsuńNo przestań Gościu! Muflona sobie ktoś na wnyki upolował wypatroszył i powiesił szkielet. Może nawet ustrzelił i wypatroszył po czym szkielet powiesił i jaja sobie robi. Muflonów sporo tam biega po dolinie Pełcznicy. Pytanie czy ktoś gospodarkę łowiecką tam kontroluje? :-D Wiem, że od dawna kontrolują ją głodni i biedni z Pełcznicy choćby. Ale nie tylko. Nie dopatruj się w tym niczego dziwnego. Tak było jest i będzie. Jeść trzeba. A baranina niezłą jest odpowiednio doprawiona i przygotowana... ;-)
OdpowiedzUsuń