wtorek, 18 października 2011

Arnold Buholtz

W 1945 rosjanie spuścili wodę z czterech stawów , piąty mimo wielu prób ciągle nie dał się osuszyć .Teren był zamkniety dla ludności ,czasami dało się usłyszeć odgłosy wybuchów badz serii z karabinu , moi rodzice zajeli dom -mieszkanie na ul Leśnej , ojciec często przez okno widział dziwne transporty jakie ruscy zwozili z lasu ,skrzynie , rury ,jakieś dziwne pojemniki .Saperzy polscy informowali , że ze względów bezpieczeństwa wysadzane są niemieckie sztolnie , . Wiem z opowieści babci , o szabrownikach , o tunelach pełnych jedzenia i o dziwnych małpach ,które uciekły z ZOO.Jednak najbardziej zapamiętałem opowieść o czyszczeniu stawu czwartego , o dziwnych pojemnikach jakie z niego wydobywano ,możesz mnie posądzić że pod wpływem opowieści ;Jareckiego ; o tym wspominam , lecz to moga byc te pojemniki , które on widział podczas zatapiania , na pewno przy tych pracach obecny był Dalmuss ,.Ja urodiłem się w 1957 , jako nastolatek znajdowałem dziwne przedmioty ,i opisany przez ciebie pojemnik oraz tą galaretowatą breje znależliśmy w kostnicy (szpital) to były czasy gdy dr Mraczek był tam dyrektorem ,.Sytuacja zmusiła naszą rodzinę do wyjazdu w latach 70 do RFN.Często wracam w te tereny , a ostatnio dowiedziałem się o tobie nazywam sie Arnold Buholtz i chetnie podziele się swoimi wspomnieniami .PS pamiętam miejsce , tam teraz jest stadion , a był pas startowy tam stały ruskie kukuryżniki,gdzie zakopano hełmy oraz elementy uzbrojenia .Pozdrawiam.

2 komentarze:

  1. ...chyba wykopano już te rzeczy, znajdują się w Rzeczce jako ekspozycja...czyżby ta wypowiedź przyczyniła się do wskazania owych militariów?...

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiscie nie mysle i nie moglo sie tak wydazyc by ktos mial czelnosc wyeksponowac krysztalowe cylindry ! ! ! ! ! ! ! ! ! Bo by sie cala sprawa "rypla " ! ! ! ! ! ! ! ! !Wielu umialo by dodac 2 do 2 .....Hcecie 5 zaguady ludzkosci ? ! ! ! ! !

    OdpowiedzUsuń

Merytorycznie, bez wulgaryzmów, bez ataków ad personam.