…No cóż, szkoda że my sami takie beznadziejne zdanie o nas samych mamy…inni to wykorzystują i mamy np: tylko Polskojęzyczne media, banki, biznesy w naszym własnym kraju, gdzie właścicielami jest obcy kapitał, a nie nasz…nie poddawaliśmy się nigdy ginąc na wojnach najczęściej obronnych, podczas gdy czesi, holendrzy, francuzi ze swą linią maginota tchórzliwie spieprzali, by później witać z kwiatami okupantów…poddajemy się tylko mamonie, sprzedając siebie i swych ziomków…
…jako nastolatek byłem dumny z tego że jestem Polakiem…czytałem dumnie Wielkie dni Małej Floty, historię Wizny ( Sabaton 40:1, fajnie że obcy śpiewają na cześć Polskiego Żołnierza), czy też historię dywizjonu 303 który dupkę angolom pomagał ochronić, a potem oni nas wydy….polecam bardzo dobry film o 303 który zrealizowany został przez angoli, ale niestety nie został emitowany, przez bbc, nawet takiej wdzięczności nie potrafili nam okazać, pokazali za to film o Polskich kibolach szykanując nasz naród...
http://www.youtube.com/watch?v=ptijNcDanVw)
...ja w odwecie bym pokazał film o tym jak alianci brali złoto w postaci jeszcze nie przetopionych zębów z Auschwitz za pomoc w ucieczce hitlerowcom (kanał watykański też się kłania)...szuje jedne...
…Polskie Dywizje wyzwalały kraje w których Polacy są dziś tanią siłą roboczą i są jeszcze za to szykanowani, np: w kraju (holandia) którego tchórzliwi żołnierze oddali na rzeź niewinnych ludzi w Srebrenicy, chroniąc własne dupska (8000 chłopa wyrżnięto i nikt nie ruszył palcem!!!!)…szlak mnie trafia że Naród o którym Hitler wspomniał że jest najzdolniejszym Narodem z jakim się spotkał, nie umie żyć w swoim własnym kraju…nie umiemy cenić to co mamy…Wstyd Mi...jesteśmy takimi baranami którzy jeszcze im do "d" wchodzą...beznadziejnie głupi z nas naród...kiedy to przysłowiowy Pawlak (katolik) modlił się by na pole Kargula spadły wszystkie plagi egipskie i jego sąsiada szlag trafił, pra..pra..(n)..dziadowie hitlera czy pra..pra..pra..(n)..dziadowie merkelowej radzili wspólnie kontynuując to co ich dziadowie zaplanowali, jak np: podzielić ziemię, wytyczyć drogi by oni sami, ich dzieci i wnuki miały się dobrze w przyszłości...a my nadal jesteśmy w lesie w którym inni rządzą...niczego nie potrafimy się nauczyć by działać na naszą WSPÓLNĄ korzyść...SAMI, nie żebrząc do unii by dała nam dotację z kasy którą sami do niej wpłaciliśmy...wstyd mi...Spryciak .... ....
Spryciak wielki , brak mi słów ...... super .
Taka "twórczość" wpisuje się germańską metodę urabiania Polaków - czytaj: mit polniszewirszaft.
OdpowiedzUsuńProszę tego nie robić.
Polecam: http://argo.nowyekran.pl/post/31432,werwolf
Spryciak - wzorowy wpis .
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=K0HVlVNgK0U&feature=related
OdpowiedzUsuńmyślę że w tej "twórczości" jest dużo prawdy, niestety gorzkiej. Jesteśmy naiwnymi cieniasami jako naród, rozgrywanymi przez silniejszych od siebie. Dopóki nie staniemy się w miarę silnym ekonomicznie państwem, nie wejdziemy do G20 to nikt z krajem nadwiślańskim nie będzie się liczył !! Ale do tego trzeba odpowiednich rządów. Jeżeli i gaz łupkowy spieprzymy, to chyba trzeba będzie wysłać dzieci na emigrację .... :(
OdpowiedzUsuńodnośnie podanej stony...
OdpowiedzUsuńA więc Werwolf... nieźle.
Ale Spryciak napisał to co wiele osób czuje. Taka jest rzeczywistość, to że wszystko było niemieckim planem, to tylko usprawiedliwiałoby tę zapaść. Wręcz bezsens próby zmian. Cicho siedzieć, bo nasza reakcja mieści się w granicach planu. A jeśli siedzenie cicho to też jedna z opcji zachowania i plan B Werwolfu? Do tego stopnia- to jakoś mało prawdopodobne. No a może nie należy tego lekceważyć. Skoro niemiecki rubaszny turysta potrafi zachowywać się jak pan i władca,może jest dumny bo on wie o czymś czego my nigdy nie pojmiemy.
niemiecki rubaszny turysta wie o sile swojego pieniądza i o sile swojego państwa które za nim stoi i nic wiecej. Powiedzcie mi jak państwo które przegrało dwie wojny św. mogło zostać bodajże 4 gospodarką świata? no jak?!
Usuńto przez hamerykańców ;) jednych wspierają i wykorzystują , innych tylko wykorzystują
OdpowiedzUsuńSmutny obraz Polski,
OdpowiedzUsuńJest wiele narodow i panstw ktore cierpia ucisk ze strony okupantow,tyranow,zaborcow,tysiace ludzi stracilo domy,rodziny,suwerrenosc ale nie utracily GODNOSCI i WIARY w Zwyciestwo - Egipt,Syria,Libia,Tunezja,Czeczenia.
Problem tkwi w tym ze czesc z Nas przeklada swoj wlasny,prywatny interes i kase nad dobrem ogolnym,
smieja sie i drwia jak poruszane sa sprawy spoleczne,jak
idzie Manifestacja Niepodlegosciowa 11 listopada lub jak
wywieszana jest flaga Bialo-Czerwona.
Widzialem,slyszalem wiele razy jak Bogaci i Tlusci poslowie - politycy,prezesi spolek drwia z biednych i slabych ludzi,
zapominajac ze to wlasnie Ci slabi ich kiedys wybrali,wyniesli - zaufali im. kto im dal prawo by tak Nas
Polakow ponizac,kto?
Przyjdzie jeszcze czas ze slabi zostana wyniesieni....
Max
Zaraz zaraz zaraz…
OdpowiedzUsuńFaktycznie tak jest, że my Polacy w dupę bici jesteśmy. Ale spójrzcie na to z innej strony. Historia kołem się toczy i wszystkie mocarstwa z czasem się rozpadają i ci na górze lądują na dole. Popatrzcie na Chińczyków, Ci za miseczkę ryżu pracują- owszem ale do czego już doszli. Są produkcyjnym i technologicznym gigantem na świecie a zaczynali od ryżu. My też jesteśmy chińczykami w europie. Pracujemy za 1/3 tego co inni, nie mamy najnowszych domów, aut, technologii i komunikacji ale pracujemy i istniejemy, rozwijamy się a PKB rośnie. Może i stać Nas tylko na miskę bigosu ale stać. A w innych krajach? Za chwilę Grecy zaczną zjadać Greków, a kryzys dotyka coraz większej ilości krajów. Ci którzy mieli tak dobrze do tej pory tracą pracę i co dalej. Pracuję w dużej fabryce produkującej części samochodowe, byłem na szkoleniu w sąsiedniej niemieckiej fili. Różnica jest ogromna. Nasz zakład przy nich jest perełką, mamy czyściej, ładniej i efektywniej. Niemcy stali się leniwi, więcej wymagają od państwa niż dają. Wszechobecni Turcy i inne narodowości wypierają Niemców na każdym kroku. Zauważcie, że wyeksportowana technologia przynosi ujemne skutki. Bo Mercedesa produkują już chińczycy i to oni na tym zarabiają. Tak więc szanujmy historię, korzystajmy z sytuacji i żyjmy.
Ponieważ powyższe komentarze wpisują się w efekt niemieckiej propagandy mogę dodać tylko jedno - polecam uważnie przeczytać tekst WERWOLF
OdpowiedzUsuńOd ’89 roku żyjemy w takiej rzeczywistości, w jakiej znaleźliby się Niemcy, gdyby nie było Norymbergii i sądu nad narodowymi socjalistami. Po paru latach, być może lekkiej, niedolegliwej kwarantanny politycznej, Himmler przeprowadziłby z jakiejś trybuny XX zjazdu NSDAP krytykę błędów i wypaczeń oraz kultu jednostki Adolfa Hitlera, Joachim Ribbentrop usunąłby się z głównego nurtu mediów i zostałby ambasadorem w jakimś odległym państwie, a potem, wróciwszy do Berlina, odgrywałby rolę autorytetu w sprawach polityki zagranicznej i mówiłoby się do niego per „panie ambasadorze”, jak do – nie przymierzając – Stanisława Cioska w telewizji TVN. Goebbels zostałby pionierem nowoczesnych mediów i wydawałby wpływowy tygodnik „NEIN”, po czym uruchomiłby być może jakąś stację telewizyjną, i wszyscy chwaliliby go za postawienie na nogi kinematografii niemieckiej i za świetne filmy, które powstawały za jego „czasów” itd. My żyjemy właśnie w takim postkomunistycznym państwie, w którym zdrady stanu nie nazwano zdradą, w którym mordercy nie zostali nie tylko pociągnięci do odpowiedzialności, ale nawet nie zostali nazwani po imieniu.
OdpowiedzUsuńA tymczasem państwo, w którym zbrodnie nie są karane, nie może się ostać, ono już nie istnieje i nie może przetrwać. Jeśli zbrodnia zdrady stanu nie jest zagrożona najwyższym wymiarem kary, to przyzwala się na zdradę stanu, tworzy się na nią „popyt” – i z taką sytuacją mamy dziś do czynienia w Polsce.
Po raz pierwszy na tym forum znalazem tak trafny i oczywisty dowod - teze ze Polska to kraj w 100% podporzadkowany bylym elita wladzy PRL, gdzie sie nie ruszyc to uklady,boje sie tu nawet pisac o tych super politykach z pierwszych stron gazet....gdyz mozna za to trafic do aresztu sledczego lub byc "przypadkowo" pobitym!
UsuńNikt,nikt od 1989 roku nie kiwnal palcem aby rozliczyc Komune i caly ten bajzel ktory pozostawili...,te same "ryje" na okraglo obiecuja i mamia ludzi ze juz niedlugo bedzie lepiej...,chyba po smierci!
Dopiero gdy Narod oprzytomnieje, a oprzytomniec musi gdyz glod,bieda i bezrobocie zajrza im w oczy to wtedy nastapi ten proces - obecny uklad polityczno-spoleczny "toczy" nasz kraj jak gangrena!
Ostattnia zdrowa tkanka - mlodziez,studenci emigruja za chlebem,tyraja za minimum bo w Polsce rzad nie jest wstanie nic zaoferowac poza "bieda i pala dla niepokornych"!
Pytam jak to mozliwe,jak - skoro mamy tak "wspaniala i super rozwinieta" wladze,instytucje publiczne i Koscioly?
Powtorze to raz jeszcze i prosze mi wybaczyc ale jak widze TVN lub TVP i ich metody socjotechniczne w jaki sposob moderuja rzeczywistoscia i prawda to tresci zoladkowe podchodza mi do ust!
Jak mozna tak ludzi oklamywac,prawda jest taka: ponad 2 000.000 ludzi wyjechalo, pytam gdzie i w jakim innym Panstwie w Europie mial miejsce podobny EXODUS po 2005 roku,gdzie?
Przepraszam Matki i Ojcow ktorzy musza w tym "superlandzie" codziennie walczyc o byt,zmagac sie z glupimi ratami za mieszkanie,lodowke czy telewizor,ja jestem w tej grupie ktora uciekla,wybaczcie!
Max
"W Polsce reprezentowane są bardzo silnie i skutecznie racje stanu co najmniej kilku państw, z których żadne nie jest państwem polskim. Mówiąc wprost – Polską rządzi konsorcjum służb specjalnych, reprezentujących kilka różnych państw i boję się, że w tej „konstelacji” służby polskie, jeśli jeszcze istnieją, są w głębokiej defensywie i możliwości ich działania, przede wszystkim realizowania polskiej racji stanu, są bardzo mocno ograniczone.
UsuńMożna powiedzieć konsorcjum – międzynarodowe. Głównym jego udziałowcem jest Moskwa, establishment post-sowiecki, w którym zmieniają się tylko twarze, co najlepiej widać na przykładzie obejmowania stanowiska prezydenta Rosji przez Putnia i Miedwiedniewa. Drugim „udziałowcem” jest Berlin – niemieckie interesy realizowane są w Polsce już bez osłonek, zwłaszcza od kiedy ambasadorem państwa niemieckiego w Warszawie został pan Rüdiger Freiherr von Fritsch, którego poprzednim miejscem pracy był Urząd Ochrony Konstytucji, czyli BND a mówiąc wprost – niemiecka bezpieka. To jest rzecz, oględnie mówiąc, dosyć rzadka aby ambasadorem, dyplomatą był ex-wice-szef bezpieki. Otóż moja hipoteza badawcza jest taka, że najwyraźniej te znajomości, które pan ambasador jeszcze jako młody dyplomata niemiecki zawarł w Warszawie w latach osiemdziesiątych (a można było o tym przeczytać chociażby w „Polityce”) z szeregiem przedstawicieli ówczesnej opozycji, nie mogły mieć innego wymiaru i waloru poza służbowym. Bardzo ciekawe jest więc, jak dzisiaj te znajomości procentują i kogo pan ambasador dzisiaj prowadzi.
Moskwa i Berlin zawsze były zainteresowane sytuacją w Polsce… Dziwne byłoby gdyby nie usiłowały umieścić tu swoich agentów, jak usiłuje nam wmówić obecny rząd. Czy te agenturalne działania ograniczają się tylko do tych dwóch ośrodków?
Są też naturalnie służby amerykańskie, które jak rozumiem utrzymują pakiet kontrolny w tym konsorcjum, zwłaszcza od kiedy zostaliśmy sprzedani w „nowej Jałcie na telefon” przez administrację prezydenta Obamy, w wyniku czego przypieczętowany został układ rozbrojeniowy amerykańsko-rosyjski, w którym Amerykanie odstąpili od planów instalacji w Polsce tzw. „traczy antyrakietowej”, a Putin dostał „zielone światło” do zamachu smoleńskiego. Ale to przecież nie wszystko. Formułowałbym też hipotezę badawczą, że i dla służb państwa położonego w Palestynie, Warszawa aktualnie jest miastem przezroczystym. Aktywność służb izraelskich jest u nas moim zdaniem znacząca.
Na początku lat 90 opublikowana została książka amerykańskiego badacza i publicysty Petera Schweizera „Victory” – Zwycięstwo. Czytamy w niej o tym, jak to w ramach wojny z „Imperium Zła”, prowadzonej przez administrację Reagana, szef CIA – Bill Casey uzyskał obietnicę współpracy z jednej strony od Watykanu a z drugiej właśnie służb izraelskich, które w ramach porozumienia i współpracy z Amerykanami miały udostępnić, ale też rozbudować swoje siatki w PRL. Moja hipoteza badawcza jest taka, że „coś”, co za amerykańskie pieniądze zostało zbudowane i rozbudowane w latach osiemdziesiątych przez Izrael, nie zostało zapewne w trybie nagłym zwinięte czy zlikwidowane. A zatem sądzę, że i dla państwa Izrael nie ma w Warszawie tajemnic politycznych, a jego agentura jest jedną z najliczniejszych w Polsce. "