niedziela, 18 czerwca 2017

Nooo to lubię .......

Dariusz Kwiecień dowiaduje się o złym przewodniku.

Dariusz Kwiecień Nie da się udeptać nieprzetartych szlaków 1

---Kiedyś wydawało mi się że jestem wolnym człowiekiem , wolność dopiero poznaję gdy zaczynam kochać świat . ---
Dariusz Kwiecień

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Czy moje brednie o demonach Riese to na pewno wymysly zapijaczonego mitomana .

Materiał tłumaczony z angielskiego przez automat przepraszam za błędy .Podziękowania dla Koniczyny  i reszty ekipy w poszukiwaniu prawdy .

http://www.phantomsandmonsters.com/2017/06/predatory-bipedal-canines-encounter.html#.WTBaB5Yka3I.facebook

Poniższe zestawienie opisuje spotkanie z grupą pionowych psów w wojnie w Europie:

To był czerwiec 1944 r., Kilka dni po D-Day i gdzieś w zachodniej Francji, grupa żołnierzy została upoważniona do obejrzenia wzgórza. Byli w jeepie wyposażonym w zamontowany karabin 50 karabinów. Gdy przybyli na miejsce, znaleźli trzech martwych niemieckich żołnierzy, którzy byli rozszarpani. Części ciała były wszędzie. Według świadka, prawie wyglądało to, jakby w okolicy wybuchła bomba. Mężczyźni wyszli na zewnątrz i spojrzeli w ciała. Było około zmierzchu. Kontrolując teren, mężczyźni usłyszeli pięć długich wyć. Potem zobaczyli ruch na wzgórzu i szybko wycofali się z powrotem do jeepa. Oni wtedy patrzyli jak pięć dwunożnych psich stworzeń podeszło nad górką i trafiło ich na dół do zmarłych żołnierzy. Zaczęli je pożerać, przeżuwając kości, jakby to było nic. W jakiś sposób istoty nie zwracały uwagi na Amerykanów w jeepie. To znaczy, dopóki jeden z mężczyzn nie usiłował załadować swego pistoletu, co spowodowało, że istoty patrzyły w ich kierunku.

Ruszyli w ich stronę. Mężczyźni w jeepie zaczęli strzelać do stworzeń, którzy zostali rozerwani pod zaporą pocisków. Świadek oceniał, że było ponad 1000 strzałów. To był koszmar. Myśląc, że sytuacja była pod kontrolą, mężczyźni podeszli do szczytu wzgórza, gdzie rozmawiali do rana. Kiedy wrócili rano do rejonu, aby obejrzeć te stwory w świetle dziennym, byli zaskoczeni, że nie ma tam nic - żadnych stworzeń ani zmarłych żołnierzy. Jedyną rzeczą, jaką znaleźli, były liczne, duże kręgi ... jakby załoga sprzątająca przyszła i przemywała obszar. Mężczyźni zakładali, że w okolicy jest więcej tych stworzeń. Poczuli, że są w niebezpieczeństwie i szybko odeszli. Ta opowieść była opowiadana przez dziadka do rodziny tuż przed jego śmiercią.

UWAGA: Podczas II wojny światowej i kolejnych lat, w których stacjonowały wojska USA w Niemczech, miały miejsce opowieści o wilkołakach. "Wilbacz Morbach" jest tylko jednym z przykładów. Słyszałem opowieści o faktycznych, nazistowskich szkoleniach zmieniających kształt, przypominających duże, stojące kły, używane podczas inwazji Związku Radzieckiego i Kaukazu (nie odnoszę się do operacji SS Werwolf, która dotyczyła partyzantki wolontariusza, nazistowskiego Siły połączone, aby działały potajemnie za liniami wroga przeciwnika). To wydaje się nieco przygnębione ... ale jeśli dowiedziałem się tylko jednej rzeczy w ciągu wielu lat badania nad zjawiskiem paranormalnym, to nie całkowicie odciążyć jakieś dziwaczne sprawozdanie. Lon

niedziela, 4 czerwca 2017

Wielkie Otwarcie Wrót to nie mit ..... wg Dariusza Kwietnia

http://mysteriousuniverse.org/2017/02/bizarre-encounters-with-the-weird-in-the-middle-east-wars/

Polecam materiał odnośnie Hybryd  SS biorących udział we wszystkich konfliktach na ziemi .

Wielkie Otwarcie Wrót to nie mit .......
Bestie Końca Świata  realizują swój plan -
- Głód w Afryce
- Zmiany klimatyczne 
- Wojny zamachy i strach 
- Zniesienie wiz dla Ukraińców 
- Emigranci fala za falą 
- Czy nie o tym od sześciu lat ostrzegałem ? 
- Czy jeszcze mamy szanse na normalne życie ?