Zdążyć przed końcem świata. Rok 1981 ....- cz 1

- Romek szedł pustymi ulicami małego miasteczka niedaleko Wrocławia . Mimo iż miał dopiero 46 lat poruszał się jak stuletni starzec . Stara znoszona jesionka zakrywała kikut lewej ręki czapka mocno naciśnięta na czoło zakrywała pokrytą bliznami twarz . Jego umysł skupiał się tylko na jednym , na człowieku który mu to wszystko zrobił  . Był już niedaleko miał go w zasięgu reki , nareszcie po tylu latach odnalazł potwora w ludzkiej skórze , przedstawiciela rasy panów . Znalazł doktora , istotę z piekła ,  bezdusznego oprawce . Mimo iż zmienił wygląd , postarzał się jednak jego sylwetka , ruchy , styl poruszania i przede wszystkim oczy wilkołaka brwi zrośnięte  połączone w jedno pasmo grozy . Nie miał wątpliwości to był On jego oprawca . Zobaczył jego zdjęcie w Trybunie Ludu i informację iż będzie prowadził wykłady w MDKach Dolnego Sląska . Szanowany obywatel NRD profesor nauk medycznych prowadzi spotkania z młodzieżą na tematy higieny osobistej związanej z rozwojem socjalizmu , jako jedynej doktryny budowania pokoju w europie . Już raz to czynił w praktyce w 1943 w małym pałacyku niedaleko miejsca do którego zmierzał  Roman . Przeszedł go dreszcz na samo wspomnienie podziemnych korytarzy wyłożonych białymi kafelkami , potężnych hal w które były pełne kadzi i beczek . Podziemia browaru . Dzisiaj wyrówna rachunki , pomści wszystkie jego ofiary , nigdy nie poniósł żadnej kary , ale dzisiaj to się zmieni ....cdn

Kopiowanie i publikowanie bez zgody autora zabronione .