tag:blogger.com,1999:blog-3411715432248290251.post6345579985545488258..comments2024-03-03T18:07:00.856+01:00Comments on Riese - Inna Rzeczywistość: Jesień z Dariuszem Kwietniem RIESE 2014Darekhttp://www.blogger.com/profile/16751366976056982908noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-3411715432248290251.post-8809414755374705862014-07-17T21:31:12.632+02:002014-07-17T21:31:12.632+02:00W pewnych komentarzach wspomniana była Operacja pe...W pewnych komentarzach wspomniana była Operacja petsamsko-kirkeneska i pewne sztolnie...<br /><br />(...)Nieprzyjaciel nie wytrzymał nacisku i musiał się wycofać. Do godziny 9.00 rano 14 i 15 dywizja piechoty zbliżyły się bezpośrednio do Kirkenes. W tym samym czasie, po przełamaniu zaciekłego oporu nieprzyjaciela w rejonie osiedla Sulcheim, do Kirkenes zbliżył się 24 pułk 10 dywizji piechoty gwardii oraz 73 pułk czołgów gwardii.<br />Widząc beznadziejność swego położenia, hitlerowcy zaczęli w barbarzyński sposób niszczyć miasto. Jak wspominają tamtejsi mieszkańcy, Kirkenes dosłownie stanął w płomieniach, bez przerwy rozlegały się wybuchy. Spośród tysiąca istniejących budynków pozostało zaledwie 28. Szukając ocalenia, ponad 3500 mieszkańców miasta ukryło się w sztolni koło stacji Bjernevatu położonej niedaleko od Kirkenes. Do tejże sztolni wpędzono owce, krowy, konie i kury. Panował w niej straszliwy zaduch, a sklepienia drżały od wybuchów. W Kirkenes i okolicy trwała zacięta bitwa.<br />W czasie wycofywania się z Kirkenes dowództwo hitlerowskie zamierzało wysadzić sztolnię i pogrzebać żywcem ukrywających się w niej ludzi. Dowiedziawszy się o zamiarze faszystów, Norwegowie zwrócili się o pomoc do Armii Radzieckiej. Ich wysłaniec, Hugo Jensen, przedarł się przez linię ubezpieczeń hitlerowskich, przedostał się w nocy do czołowych oddziałów radzieckich i zawiadomił dowództwo o tragicznym położeniu mieszkańców Kirkenes. W rejon sztolni wysłano niezwłocznie pluton rozpoznawczy 65 dywizji piechoty pod dowództwem lejtnanta Bachtijewa. O świcie 25 października zwiadowcy niespodziewanie zaatakowali hitlerowców i opanowali stację. Norwegowie, wśród których było wiele kobiet i dzieci, ze łzami w oczach ściskali i całowali swoich wyzwolicieli. W tym czasie w mieście żołnierze 14 45 dywizji piechoty oraz 16 dywizji piechoty gwardii wspierani przez 73 pułk czołgów gwardii wypędzali stopniowo Niemców z ukryć i ruin. Do godziny pierwszej w południe pięciotysięczny garnizon hitlerowski został całkowicie rozgromiony. W walkach na przedpolach Kirkenes i w samym mieście nieprzyjaciel stracił 5450 zabitych żołnierzy. Do niewoli wzięto160 ludzi.(...)<br /><br />ps. Jak przeczytałem ten fragment książki wydanej w roku 1973, od razu zwróciłem uwagę na brak danych na temat strat po stronie sowieckiej. I tu mamy typowy przykład cenzury. W wielu komentarzach internetowych jest stwierdzone że książki wydawane w tamtej epoce są zafałszowane historycznie dzięki cenzorom. Cenzura w swoim założeniu była "kagańcem" wolności słowa i wypowiedzi. Jak coś nie było po myśli systemu to najzwyklej nie było dopuszczane do publikacji. Dotyczyło się to między innymi literatury, muzyki, poezji i wielu innych dziedzin łącznie z książkami historycznymi. Stąd w bitwie o Kirkenes straty są tylko po stronie niemieckiej. Komuna po prostu nie pozwalała pisać o pewnych sprawach. Osobiście nie znam żadnej komunistycznej książki wybielającej jakąkolwiek postać z Trzeciej Rzeszy. A może w czasach komuny było jakieś wydawnictwo które mówiłoby że Katyń zrobili Niemcy? Istnieje oczywiście cała masa książek w których niby cała Polska "kochała" Kraj Rad" , ale to już inna historia. Po co komuniści mieliby fałszować faszystowską historię? Pytanie bez odpowiedzi, w końcu każdy swój rozum posiada... Pozdrawiam.koniczynahttps://www.blogger.com/profile/10749501254536549735noreply@blogger.com